W ciężkim stanie do szpitala w Nowym Targu (Małopolskie) została przetransportowana śmigłowcem TOPR młoda kobieta, która najprawdopodobniej spadła z wysokości w rejonie Żlebu Kluczyńskiego w Tatrach. Nieprzytomną kobietę znalazł turysta, który zgłosił sprawę do TOPR.
Informację o wypadku potwierdził w sobotę PAP dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Tomasz Wojciechowski. Jak powiedział, zgłoszenie o nieprzytomnej kobiecie ratownicy otrzymali w piątek po południu.
Zaznaczył, że nie wiadomo co było przyczyną wypadku. „Kobieta była nieprzytomna, jej stan był poważny” - przyznał dyżurny. Dodał także, że teren, w którym doszło do wypadku, jest trudny i wymagający.
Warunki w Tatrach są dobre, choć - jak podkreślił dyżurny - wysoko w górach mogą być trudne i nieprzewidywalne.
To kolejny poważny wypadek tego lata w Tatrach – w czerwcu turysta spadł w przepaść w rejonie Buli pod Rysami; nie udało się go uratować.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.