Ok. 40 osób nie może wrócić do swoich mieszkań znajdujących się w dwóch starych kamienicach w centrum Wrocławia. 10 osób spędzi noc we wrocławskim hotelu, pozostali u rodzin. Na ścianach budynków pojawiły się rysy, które mogą być niebezpieczne dla konstrukcji.
Jak poinformował PAP w czwartek Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu kilka godzin temu mieszkańcy starych kamienic w centrum miasta zauważyli na ścianach swoich mieszkań rysy i pęknięcia. "Mieszkańcy zostali ewakuowani i, w specjalnie podstawionym dla nich autobusie, czekali na decyzję nadzoru budowlanego" - mówił Zaporowski.
Ostatecznie okazało się, że rysy mogą być niebezpieczne dla konstrukcji budynków. Dlatego też zabroniono mieszkańcom wracać do swoich mieszkań na noc. "Dalsze decyzje w sprawie kamienic zapadną w piątek, po dokładnym zbadaniu budynków i ich konstrukcji" - powiedział Zaporowski.
Według niego, nie wykluczone, iż rysy na ścianach budynku powstały w związku z pracami budowlanymi prowadzonymi obok kamienic. "Inwestor zrobił duży wykop i to mogło doprowadzić do naruszenia konstrukcji budynków, na których pojawiły się szczeliny, rysy i pęknięcia" - powiedział PAP Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Budynki zostały zabezpieczone, zamknięte dla mieszkańców i osób postronnych.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.