Spowodowane ulewnymi deszczami osunięcie ziemi w prowincji Kuejczou (Guizhou) na południowym zachodzie Chin zagarnęło w poniedziałek co najmniej 107 ludzi i nie ma prawie nadziei, by ktokolwiek z nich przeżył - poinformowały miejscowe władze.
Powodzie, jakie nawiedziły w ubiegłym tygodniu znaczne obszary południowych Chin, pociągnęły za sobą śmierć co najmniej 239 ludzi i zaginięcie 109 innych. Jak podało chińskie ministerstwo do spraw obywatelskich, w ciągu ostatnich dwóch tygodni ponad 3 mln osób opuściło tam swe domy, by schronić się przed żywiołem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.