Co najmniej 36 osób zginęło, a 23 uznano za zaginione po kolejnej powodzi spowodowanej przez ulewne deszcze w poniedziałek w prowincji Gansu w północno-zachodnich Chinach - podała agencja Xinhua.
Powódź w mieście-prefekturze Longnan, koło Zhouqu zabiła w poniedziałek co najmniej 36 osób.
W Zhouqu w Tybetańskiej Prefekturze Autonomicznej Gannan w prowincji Gansu 8 sierpnia lawiny błotne spowodowały śmierć 1254 ludzi. Według lokalnych władz, 490 osób wciąż uznaje się za zaginione na skutek tej katastrofy.
Od 11 sierpnia ulewne deszcze zalewały różne powiaty Longnan, powodując lawiny błotne - podaje Xinhua. Po ostatnim ataku powodzi 295 osób zostało rannych, a ponad 6 tys. domów zawaliło się. Woda odcięła dostawy prądu i zniszczyła drogi.
W Zhouqu we wtorek pracowały nadal buldożery i dźwigi w poszukiwaniu zaginionych, ale ulewy niemal uniemożliwiły akcję ratunkową - podała Xinhua. Agencja ostrzega, że silne deszcze będą padały w tym regionie również we wtorek.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.