W powodziach, które nawiedziły w ostatnich dniach północno-wschodnie i południowe regiony Chin, zginęło 91 osób, a 111 uznano za zaginione. Ponad 840 tys. ludzi ewakuowano z prowincji Heilongjiang, Jilin, Liaoning i Guangdong - poinformowały lokalne media.
Ulewy, które przeszły nad północno-wschodnią prowincją Liaoning pochłonęły wiele ofiar i spowodowały wystąpienie z brzegów rzeki Hun He w mieście Fushun; w mieście zablokowana została linia kolejowa oraz uszkodzona sieć energetyczna.
W minionym tygodniu przez prowincję Guangdong na południu Chin przeszedł tajfun Utor, w wyniku którego śmierć poniosło 10 osób. Wielki chaos w regionie spowodowały towarzyszące tajfunowi ulewne deszcze. W niedzielę w wyniku osunięć ziemi została zablokowana linia kolejowa łącząca Pekin z Kantonem.
W prowincji Heilongjiang, która szczególnie ucierpiała na skutek żywiołu, straty szacuje się na równowartość 870 milionów euro.
Według agencji Xinhua tegoroczne letnie powodzie na północnym wschodzie Chin są najpoważniejsze od dziesięcioleci. W akcji ratunkowej uczestniczy około 3 tys. żołnierzy.
Blokady nałożone przez Jama’at Nusrat al-Islam wal-Muslimin.
Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
Od początku września USA przeprowadziły już 10 nalotów na statki i łodzie rzekomych przemytników.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.