Sytuacja prasy w Polsce i w Europie jest coraz trudniejsza, stwierdził ks. Adam Pawlaszczyk, redaktor naczelny tygodnika „Gość Niedzielny” w trakcie spotkania Rady Biskupów Diecezjalnych na Jasnej Górze. Ogólnoświatowym trendem wydaje się zmierzch tradycyjnych mediów prasowych, które przenoszą swoje wydania do Internetu.
Tak na przykład w Niemczech w 1991 r. sprzedawało się codziennie 27,3 mln dzienników, w 2017 r. zaś liczba ta spadła do 14,7 mln. We Włoszech sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna. W ciągu jedenastu lat sprzedaż dzienników zmalała o połowę. Podobna sytuacja ma miejsce w wypadku sprzedaży prasy katolickiej na zachodzie Europy. I tak w Niemczech wiele tytułów traci po kilkadziesiąt procent sprzedaży rocznie, część tytułów już nie istnieje, inne są darmowe, a część jest dodatkami do innych świeckich tytułów prasowych.
Podobnie jest we Francji: „Notre Temps”, francuski miesięcznik katolicki sprzedawany był w 1999 r. w liczbie 1 040 000 egz. W ciągu 19 lat sprzedaż zmalała o ponad 300 tys. egz. We Włoszech „Famiglia Cristiana” straciła w ciągu zaledwie 8 lat ponad połowę sprzedaży. Trzeba jednak podkreślić, że mocno tendencjom spadkowym opiera się „Avvenire”.
Sytuacja ta ma miejsce ze względu na stale rosnącą liczbę osób korzystających z Internetu, głównie za pomocą smartfona. Dlatego z tego powodu w całej Europie ma miejsce spadek sprzedaży prasy. "Wszędzie tendencja jest identyczna, spadek sprzedaży na rzecz internetu" - stwierdził ks. Pawlaszczyk.
Zdaniem redaktora GN najpoważniejszym kryzysem współczesnych mediów jest zmierzch dziennikarstwa jako zawodu zaufania publicznego, opartego na rzetelnym weryfikowaniu faktów, na dążeniu do prawdy i bezstronności w ich opisywaniu. Pracę dziennikarzy często zastępują specjaliści od marketingu, komunikacji społecznej, co oczywiście nie buduje zaufania czytelników. W tym kontekście prasa katolicka ma szansę pozostać liderem, również ze względu na jej dystrybucję przez duszpasterzy, jako środek duszpasterski.
W pierwszym półroczu 2019 roku liderem średniej sprzedaży ogółem wśród tygodników opinii był niezmiennie „Gość Niedzielny”. Większość tytułów odnotowuje poważne spadki. Tak od kilku ostatnich lat brzmią teksty przedstawiające raporty sprzedażowe. Zmieniają się tylko liderzy spadków. Średnia sprzedaż ogółem „Gościa Niedzielnego” w pierwszym półroczu 2019 roku wyniosła 110 226 egz. Było to o 2,8 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej - wynika z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy. Druga była „Polityka”. Jej wynik sprzedażowy zmniejszył się o 3,72 proc. do 94 818 egz.
Tendencja spadkowa nie omija również "Gościa Niedzielnego", który zauważa się od roku 2014. - Trzeba jednak przyznać, że „Gość Niedzielny” jest europejskim fenomenem, nie znam drugiego przykładu, aby katolicki tygodnik był liderem opinii w skali całego kraju. Ten sukces nie byłby możliwy bez wiernych czytelników, od lat darzących pismo wielkim zaufaniem, pracy kolejnych redaktorów naczelnych oraz całego zespołu - uważa ks. Pawlaszczyk. 78 proc. sprzedaży dokonuje się przez parafie (8.5 tys. parafii w 26 diecezjach), 19 proc. sprzedaży odbywa się w punktach komercyjnych (RUCH, Kolporter, Garmond, Poczta Polska, Biedronka, stacje benzynowe).
Ruch SA nadal posiada sieć blisko 2 tys. punktów sprzedaży detalicznej, także poza wielkimi miastami, gdzie rzadziej docierają inni kolporterzy. Jednak obecna sytuacja „Ruchu” jest bardzo trudna. Spółka ma długi wysokości ponad 500 mln zł, a jej wierzycielami są praktycznie wszyscy wydawcy korzystający z jej usług kolporterskich. Jest winna 1 mln zł wydawnictwu "Gościa Niedzielnego".
Zdaniem ks. Pawlaszczyka głównym czynnikiem wpływającym na kryzys prasy katolickiej jest odpływ młodych czytelników do Internetu, malejąca liczba starszych czytelników, malejąca liczba osób uczestniczących w niedzielnej Mszy św. "Z całą pewnością potrzeba zaangażowania duszpasterzy i duszpasterstw: biskupów, księży i parafii, co może w czasie spowolnić widmo końca prasy w parafiach. W przeciwnym wypadku prasa katolicka zniknie z dużej części rynku, a dystrybucja parafialna ograniczy się bardzo mocno, być może jedynie do południa Polski" - powiedział redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.