Kierujący klubem PiS Marek Kuchciński zwrócił się marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, by w gmachu Sejmu umieszczona została też tablica ku czci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Kuchciński - jak poinformowało biuro prasowe klubu - wysłał w tej sprawie list do Schetyny.
W Sejmie - według zapowiedzi poprzedniego marszałka izby, obecnie prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego - mają zostać odsłonięte dwie tablice poświęcone ofiarom katastrofy smoleńskiej: jedna ma być poświęcona pamięci posłów i senatorów, a druga ma upamiętnić marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego.
Kuchciński w liście do Schetyny zwrócił się z prośbą o wmurowanie trzeciej tablicy - ku czci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii.
"Obok tablicy poświęconej pamięci posłów i senatorów, którzy zginęli pod Smoleńskiem oraz tablicy upamiętniającej śmierć Marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego powinna znaleźć się również płyta oddająca cześć Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu oraz jego małżonce Marii Kaczyńskiej" - napisano w przesłanej we wtorek PAP informacji z klubu PiS.
Kuchciński - poinformowało biuro prasowe klubu - "podkreślił w liście, że polski parlament jest miejscem, z którym Lech Kaczyński był wyjątkowo mocno związany": był senatorem I kadencji oraz posłem na Sejm I i IV kadencji; w latach 1992-1995 pełnił z woli Sejmu funkcję prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a w latach 2000-2001 był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym.
"Praca Lecha Kaczyńskiego dla Polski oraz fakt, że był zasłużonym posłem i senatorem są niepodważalnym argumentem za uczczeniem jego pamięci w gmachu Sejmu" - czytamy w informacji klubu PiS.
Podkreślono w niej, że w swoim liście Kuchciński "przypomniał, że katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem była ogromnym ciosem dla polskiego społeczeństwa; tysiące Polaków w bólu i żalu oddawało hołd ofiarom" i "również pod budynkiem Sejmu przez wiele tygodni płonęły znicze, a Polacy składali kwiaty".
"Odpowiednie uhonorowanie ofiar katastrofy powinno być obowiązkiem i przywilejem najwyższych władz państwowych. Prezydent RP Lech Kaczyński swoim życiem, pracą i poświęceniem w pełni zasłużył na upamiętnienie jego osoby również w polskim Sejmie" - napisano w informacji klubu PiS.
Zatwierdzenie w ubiegły czwartek projektu dwóch tablic było ostatnią decyzją, którą Komorowski podjął jako marszałek Sejmu.
Według zapowiedzi Komorowskiego, tablica poświęcona Maciejowi Płażyńskiemu ma być zamontowana przy marszałkowskim wejściu na salę posiedzeń Sejmu. Z kolei tablica upamiętniająca 18 parlamentarzystów będzie umieszczona na I pierwszym piętrze, obok tablicy poświęconej parlamentarzystom, którzy zginęli podczas II wojny światowej.
W kwietniowej katastrofie pod Smoleńskiem zginął prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria i 94 inne osoby, w tym 18 parlamentarzystów: wicemarszałkowie Sejmu Jerzy Szmajdziński i Krzysztof Putra, wicemarszałek Senatu Krystyna Bochenek, posłowie: Leszek Deptuła, Grzegorz Dolniak, Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Izabela Jaruga-Nowacka, Sebastian Karpiniuk, Aleksandra Natalli-Świat, Maciej Płażyński, Arkadiusz Rybicki, Jolanta Szymanek-Deresz, Zbigniew Wassermann, Wiesław Woda, Edward Wojtas oraz senatorowie: Janina Fetlińska i Stanisław Zając.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.