„Koniec z malarią!” – to nazwa programu realizowanego w Angoli dzięki wsparciu Polaków. Prowadzony jest on w ramach duszpasterstwa chorych w diecezji Caxito przez Centrum Zdrowia Świętego Łukasza z Kifangondo. Co roku malaria zabija na świecie milion ludzi.
„Program realizowany jest we wszystkich parafiach tej młodej diecezji sąsiadującej z Luandą – wyjaśniła dla Radia Watykańskiego polska misjonarka ze Zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego. Polega na szerzeniu oświaty medycznej w postaci pogadanek i materiałów dydaktycznych informujących o tym, jak bronić się przed malarią. Uczy się także, jak rozpoznawać jej oznaki i jak leczyć chorobę. Osoby uczestniczące w spotkaniach przekazują następnie zdobytą wiedzę w swoich wioskach i rodzinach. Są to głównie pielęgniarze, katecheci oraz członkinie katolickich grup kobiet. Ponadto rozdawane są moskitiery, broniące przed roznoszącymi chorobę komarami. Otrzymują je głównie kobiety w ciąży, dzieci, chorzy i najubożsi. Z powodu malarii codziennie na świecie umiera 3 tys. osób.
"W ubiegłym roku zanotowane przypadki zachorowań na malarię pięciokrotnie przewyższyły wszystkie zachorowania na gruźlicę, AIDS, odrę i trąd. Co sekundę 10 osób zaraża się malarią. Szacuje się, że w Angoli połowa pacjentów zgłaszających się do ośrodków zdrowia cierpi na malarię. W wyniku wojny w tym kraju zniszczonych zostało 70 proc. struktur opieki zdrowotnej” - powiedziała polska zakonnica.
Program „Koniec z malarią” może być realizowany w Angoli dzięki wsparciu werbistowskiego Centrum Animacji Misyjnej w Pieniężnie oraz Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej z Gdyni. Do tej pory objęto nim ponad 3 tys. angolskich rodzin.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.