Personalne rozgrywki dwóch prokuratorów mogą sparaliżować śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem, ostrzega "Dziennik Gazeta Prawna".
Według dziennika szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej Krzysztof Parulski dyskredytuje nadzorującego śledztwo smoleńskie prokuratora Marka Pasionka. Tłem konfliktu są wzajemna niechęć i różnice polityczne.
Spirala animozji nakręciła się już tak mocno, że w sprawie musiał interweniować prokurator generalny Andrzej Seremet. Stara się on uniknąć skandalu, jakim byłaby blokada śledztwa z powodu sporu personalnego.
Gazeta wyjaśnia, że Pasionek przez lata pracował w katowickiej prokuraturze. W 2005 r. został zastępcą Zbigniewa Wassermanna, ówczesnego koordynatora służb specjalnych w rządzie PiS. Zaś Parulski był jednym z prokuratorów sekowanych przez PiS.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.