Gdy toczy się wojna kuszeni jesteśmy, aby odpłacać tym samym. Ale zwycięstwo jest tylko w Chrystusie.
„Nasza wspólnota jest wciąż młoda i bardzo dynamiczna. Wielu ludzi uczestniczy w celebracjach eucharystycznych oraz przystępuje do sakramentów. Wielu także formuje się w różnych ruchach czy bractwach. Z drugiej strony jednak jest to wspólnota narażona na wiele problemów, musi stawiać czoła dramatycznej sytuacji”. Tak wikariusz apostolski archidiecezji Bangi w Republice Środkowoafrykańskiej opisuje sytuację Kościoła w tym kraju.
Ks. Mathieu Bondobo zaznaczył, że pomimo podpisanego porozumienia pokojowego z rebeliantami na jego trwałe owoce trzeba jeszcze poczekać. To jest proces, który trwa i wszyscy są wezwani, aby wziąć w nim udział. Odniósł się także do przesłania, które w tej sprawie wystosowali biskupi tego kraju.
Nie poddawajmy się pokusie odwetu
„Biskupi zwrócili się do wszystkich ochrzczonych wzywając ich, aby byli światłem zdolnym oświecić różne środowiska. Także osoby zaangażowane w życie polityczne powinny świadczyć o swojej wierze. Czymś smutnym jest bowiem rozdźwięk między życiem zawodowym, a życiem religijnym. Osoby należące do Kościoła powinny nieść światło poprzez dobre uczynki. W naszym kraju cały czas stajemy wobec niekończącego się konfliktu zbrojnego, gdzie chrześcijanie są często obiektem przemocy. Wielu z nich straciło życie i dlatego muszą być mocni, aby świadczyć o wierze, gdyż żyją w ciągłym zagrożeniu, a ich domy są niszczone – podkreślił w wywiadzie dla Radia Watykańskiego ks. Bondobo. – Ale właśnie tam, w tych środowiskach, winni być świadkami, choć nie jest to łatwe. Gdy bowiem toczy się wojna kuszeni jesteśmy, aby odpłacać tym samym, na przykład gdy zostanie zabity ktoś z naszych bliskich. I na to właśnie uwagę zwrócili biskupi – nigdy nie wolno tracić nadziei, która jest w nas. Zwycięstwo jest tylko w Chrystusie, który zwyciężył świat i przyniósł pokój. Musimy więc w nasze życie wnosić Jezusa i nie bać się tych, którzy «tylko ciało mogą zabić».“
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.