Liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach wzrosła do 1113 - poinformowała w środę chińska Narodowa Komisja Zdrowia. W ostatnich 24 godzinach bilans ten zwiększył się o 97 osób.
Komisja podała, że 94 nowe przypadki śmiertelne miały miejsce w centralnej prowincji Hubei, gdzie przed Nowym Rokiem wybuchła epidemia koronawirusa. 72 osoby zmarły w stolicy prowincji Wuhan.
Odnotowano 2015 nowych przypadków zakażenia, z czego 1638 w Hubei. To najmniej od 30 stycznia. Tym samym liczba osób zainfekowanych w Chinach wzrosła do 44 653.
Epidemia rozprzestrzeniła się na ok. 30 krajów na całym świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Niemcy, Francję, Włochy, Finlandię i USA. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd dwa zgony - na Filipinach i w Hongkongu.
Koronawirus z Wuhanu, stolicy prowincji Hubei, może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.