Ustawa m.in. zwalnia mikrofirmy i samozatrudnionych z płacenia ZUS przez 3 miesiące, przewiduje także wypłacanie świadczenia postojowego.
Chodzi o przygotowaną przez rząd ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, a także niektórych innych ustaw.
Za ustawą głosowało 343 posłów, przeciw było 73, od głosu wstrzymało się 19. Wcześniej spośród zgłoszonych do projektu poprawek Sejm przyjął te zgłoszone przez PiS oraz jedną z propozycji Lewicy.
Czytaj też: Sejm w ramach specustawy zmienił Kodeks wyborczy i ustawę o RDS
Przed ostatecznym głosowaniem premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że liczy się każda godzina i zaapelował do marszałka Senatu, by zwołał posiedzenie izby jeszcze w sobotę. Od szybkości uchwalenia rządowej tarczy zależy, ile przedsiębiorstw będzie w stanie ocalić swój dorobek – mówił Morawiecki. Pomoc idzie w setki miliardów złotych w realnych pieniądzach – dodał.
Sejm wprowadził do ustawy szereg poprawek, zgłoszonych przez PiS. Pozwalają one m.in. na wydatkowanie pieniędzy na walkę z koronawirusem z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, zachowanie prawa do świadczeń zdrowotnych osobie zwolnionej na mocy specustawy z opłacania składek i rekompensowanie ich NFZ z budżetu.
Akceptację Sejmu uzyskała poprawka Lewicy, która umożliwi rządowi w rozporządzeniu przedłużenie terminu na wniesienie opłaty z tytułu użytkowania wieczystego. Zgodnie z ustawą, opłatę za 2020 rok ma się wnieść do 30 czerwca 2020 roku.
Ustawa to część tzw. tarczy antykryzysowej rządu. Opiera się ona na pięciu filarach. Tworzą je: obrona przed utratą miejsc pracy, wsparcie dla służby zdrowia, bezpieczeństwo systemu finansowego, wsparcie dla przedsiębiorców i inwestycji publicznych. W realizację pakietu będą zaangażowane takie instytucje, jak m.in. Polski Fundusz Rozwoju i Agencja Rozwoju Przemysłu. Pakiet jest odpowiedzią rządu na kryzys wywołany panującą epidemią koronawirusa.
Tarcza to zestaw kilku ustaw przygotowanych m.in. przez resort rozwoju, finansów oraz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Według rządu, jej wartość to co najmniej 10 proc. polskiego PKB.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.