Skazanej na ukamienowanie Sakineh Mohamadi Asztiani nie wymierzono ostatnio kary chłosty; nie odmawia się jej także prawa do odwiedzin - oświadczył w środę przedstawiciel irańskiego wymiaru sprawiedliwości, dementując wcześniejsze informacje na ten temat.
Irańska agencja Fars podała, że przedstawiciel podlegającego wymiarowi sprawiedliwości islamskiego komitetu ds. praw człowieka Vahid Kazemzadeh twierdzi, iż wraz z "członkami grupy broniącej praw więźniów" spotkał się w środę z 43-letnią Asztiani w więzieniu w Tabrizie na północnym zachodzie Iranu.
Zdaniem Kazemzadeha, Iranka zaprzeczyła, jakoby była "źle traktowana i torturowana". "Była zdziwiona informacją", jakoby wymierzono jej karę chłosty "po opublikowaniu przez brytyjski dziennik fotografii", która miała ją rzekomo przedstawiać.
W poniedziałek 22-letni syn kobiety Sajad Mohamadi Asztiani podczas konferencji telefonicznej powiedział, że jego matka otrzymała "dodatkową karę 99 batów" po ukazaniu się 28 sierpnia w brytyjskim dzienniku "The Times" zdjęcia kobiety bez chusty, które miało przedstawiać Asztiani. W piątek gazeta zamieściła przeprosiny, w których wyjaśniła, że na fotografii udostępnionej mediom przez adwokata Iranki widnieje inna kobieta.
Kazemzadeh poinformował też, że Asztiani pod koniec lipca złożyła skargę na swojego byłego adwokata Mohammada Mostafaja, który na początku sierpnia wyemigrował do Norwegii. Zdaniem przedstawiciela komitetu, Iranka "nigdy nie spotkała się z Mostafajem (...), który bez jej zgody publikuje zniesławiające ją informacje".
Według Kazemzadeha, skazana "jedynie podpisała pełnomocnictwo za pośrednictwem pewnej kobiety", a Mostafaj wyjechał z Iranu po przyjęciu sumy o równowartości ok. 1,5 tys. euro".
Kazemzadeh powiedział również, że Asztiani zaprzeczyła informacjom, by odmawiano jej prawa do odwiedzin. "Przyznała, że co tydzień spotyka się z rodziną i dziećmi: Farideh i Sajadem". Z kolei Sajad twierdził w poniedziałek, że od ok. miesiąca nie miał żadnych wiadomości od matki, wyjaśniając, iż cotygodniowe spotkania są zabronione.
Ponadto Kazemzadeh potwierdził informacje o zawieszeniu wyroku ukamienowania. W środę rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych oświadczył, że egzekucja kobiety została odłożona i rozpatruje się rewizję wyroku w tej sprawie.
Asztiani została skazana w 2006 roku przez sąd irański na ukamienowanie. Władze w Teheranie twierdzą, że kobiecie udowodniono zdradę małżeńską, a także współudział w zabójstwie męża. Amnesty International i adwokaci są przekonani, że ten ostatni zarzut został "dorzucony" później przez władze dla usprawiedliwienia okrutnej kary.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.