Na podstawie obowiązujących przepisów nie można zwrócić kosztów podróży służbowych, jeżeli pracownik nie ma biletów czy rachunków. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do minister pracy o nowelizację regulujących to przepisów rozporządzenia z 1992 roku.
Do biura RPO wpłynęła skarga od osoby, mieszkającej w woj. lubuskim. "Była ona zatrudniona w jednej z instytucji, podległych ministerstwu finansów. Przez miesiąc codziennie jeździła na kontrole do innej miejscowości, wykupując bilety. Część tych biletów zagubiła" - powiedział PAP Lesław Nowacki z biura RPO.
Na podstawie rozporządzenia z 19 grudnia 2002 roku w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi, do wniosku o zwrot kosztów podróży służbowej pracownik załącza rachunki, potwierdzające wydatki.
Osoba ta nie miała kompletu biletów, ale złożyła stosowne oświadczenie o tym, że codziennie jeździła na kontrole. Powoływała się przy tym na wypowiedź minister Jolanty Fedak z 2008 roku. Minister powiedziała wówczas, że w przypadku zagubienia biletu czy okradzenia pracownika istnieje możliwość złożenia pisemnego oświadczenia.
Według RPO, z rozporządzenia wynika, że nie jest możliwe uzyskanie zwrotu kosztów podroży w sytuacji, gdy zagubiono rachunki. Przewidziana w tym przepisie możliwość złożenia pisemnego oświadczenia nie ma tutaj - jak pisze RPO - zastosowania.
RPO powołuje się przy tym na wyroki sądów, do których wpłynęła ta sprawa. Według nich na podstawie obowiązujących przepisów - nie ma możliwości zwrotu kosztów na podstawie oświadczenia. RPO zwrócił się do minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak o stanowisko w tej sprawie.
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.