O krzyżu jako znaku zwycięstwa nad śmiercią, nadziei i łaski rozmawiali: metropolita katowicki abp Damian Zimoń i ks. Jan Ostryk, biskup diecezji zachodniej Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego. Spotkanie odbyło się 13 września w ramach „Dyskusji dwóch ambon” u dominikanów w Lublinie.
Prowadzący debatę o. Tomasz Dostatni zapowiedział, że podczas gdy w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu krzyż jest ukazywany w kontekście politycznym, goście spotkania chcą o nim rozmawiać, ukazując jego znaczenie religijne.
Ks. Jan Ostryk podkreślił, że krzyż to miejsce, które powinno jednoczyć chrześcijan. – Miejsce, gdzie chrześcijanie przychodzą się, aby się modlić i to jest przede wszystkim krzyż w rozumieniu ewangelików – zaznaczył.
Zauważył, że dziś bywa często, że krzyż powszednieje, wydaje się oczywisty. – Krzyż nie ma prawa spowszednieć. Dziś często zachowujemy pewne tradycje, ale nie zachowujemy tego, co powinno być w naszym sercu – podkreślił.
Ewangelicki ksiądz przypomniał, że krzyż jest znakiem pojednania świętego Boga z grzesznym człowiekiem, pojednania, którego inicjatorem jest Bóg. – Dla mnie krzyż wyryty jest w sumieniu, sercu i życiu. Miejsce krzyża nie jest tylko w kościele, jest przede wszystkim w moim życiu, bo to życiem mam świadczyć, że Chrystus umarł i zmartwychwstał, bym ja mógł żyć – powiedział.
Podkreślił też, że krzyż to znak zwycięstwa życia na śmiercią i dobra nad złem. – Jakiekolwiek informacje będę słyszał w telewizji, jakiekolwiek wyczytam w gazecie, krzyż dla mnie będzie zawsze znakiem zwycięstwa, cokolwiek ktokolwiek chciałby z nim zrobić innego. Jest to znak Chrystusa i nikogo więcej – powiedział.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.