Kościelne instytucje finansowe, poza skutecznością w działaniu, muszą umacniać swoją wiarygodność – stwierdził Ettore Gotti Tedeschi na łamach dziennika L’Osservatore Romano.
Wyjaśnił, jak według niego powinno się w obecnych warunkach kierować bankiem watykańskim. „Tradycja chrześcijańska zachęca do ciągłych przemian w dążeniu do doskonałości. Musi się to odbijać także na działaniach doczesnych Kościoła” – napisał prezes watykańskiego Instytutu Dzieł Religijnych. Kościół, aby być wiarygodnym, musi świecić przykładem, zwłaszcza tam, gdzie konfrontacja ze światem zewnętrznym jest wyraźniejsza.
„Może to oznaczać, gdy zajdzie potrzeba, obowiązek dostosowywania się do zewnętrznych i globalnych wymogów, które oczekują więcej informacji i większej przejrzystości w działalności finansowej” – zauważył prof. Gotti Tedeschi. Dodał, że nie powinno to prowadzić to zmian natury prawnej instytucji, jedynej w swoim rodzaju i niezbędnej w realizacji misji. Kościół musi podtrzymywać tę misję także przez usprawnianie w sposób przykładny i konsekwentny etycznie. Gotti Tedeschi podkreślił, iż wielu jest gotowych do krytykowania Kościoła katolickiego, również ze względu na jego zasoby materialne, bez których jednak nie mógłby on realizować swych dzieł, a z nich przecież korzystają wszyscy.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.