Jeśli stosowanie metody in vitro będzie finansowane przez państwo, to - jak szacuje resort zdrowia - jej koszt dla budżetu państwa wyniesie od 91 do 375 mln zł rocznie - powiedziała w piątek minister Ewa Kopacz. Dokładna suma ma zależeć od rodzaju zastosowanej terapii hormonalnej.
W rozmowie w Radiu ZET Kopacz powiedziała, że ministerstwo zdrowia szacuje, że w Polsce z powodu braku potomstwa "cierpi" milion par, jednak nie wszystkie z nich zdecydują się na metodę in vitro. "Wiemy, że skorzystają tylko ci, którym światopogląd na to pozwoli" - powiedziała.
Resort zdrowia ocenia, że rocznie będzie się wykonywać 10 tys. prób zapłodnienia in vitro. Jak powiedziała Kopacz, przy takiej liczbie prób, ministerstwo oszacowało koszt na "od 91 do 375 mln zł". Kopacz wyjaśniła, że ministerstwo przygotowało dwie wersje przewidywanych kosztów in vitro - w zależności od tego, jakiej terapii hormonalnej zostanie poddana kobieta przed wszczepieniem zarodka.
Pytana, skąd metoda in vitro miałaby być finansowana, Kopacz odpowiedziała: "zwykle programy terapeutyczne i tego rodzaju programy finansuje minister zdrowia, czyli z budżetu państwa".
W ubiegły piątek Sejm skierował do prac w komisjach projekty ustaw ws. in vitro, zgłoszone przez Małgorzatę Kidawę-Błońską, Jarosława Gowina (oboje PO) i Bolesława Piechę (PiS). Nadzwyczajna sejmowa podkomisja pracuje już nad dwoma projektami ustaw zgłoszonymi przez lewicę.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.