Reklama

Papież wspomina Manuelę Camagni

„Gdziekolwiek byśmy nie upadli, zawsze spadniemy w Boże ręce. Właśnie tam, gdzie nikt nie może nam już towarzyszyć, czeka na nas Bóg – nasze życie”.

Reklama

Słowa te czytamy w opublikowanym dziś przesłaniu Benedykta XVI na pogrzeb Manueli Camagni, jednej z czterech kobiet konsekrowanych, które zajmują się apartamentem Ojca Świętego. Papież wyznaje, że sam chciał przewodniczyć liturgii pogrzebowej, było to niestety niemożliwe. Odprawił jednak Mszę za zmarłą w dniu jej śmierci. W pogrzebie uczestniczył jego sekretarz osobisty ks. Georg Gaenswein. On też odczytał papieskie przesłanie.

Benedykt XVI z wdzięcznością wspomina ofiarną posługę, jaką Manuela Camagni pełniła przez ostatnich 5 lat w Watykanie. Pisze też o wspólnych momentach życia rodziny papieskiej, do których należą poranna Msza, nieszpory i posiłki. Papież nawiązuje również do nazwy wspólnoty związanej z ruchem Komunia i Wyzwolenie, do której należą posługujące mu kobiety. Słowa Memores Domini to bowiem zachęta, by pamiętać o Bogu. Jednocześnie uświadamiają nam one, że i Bóg zawsze o nas pamięta. Każdy z nas jest bowiem w Jego Sercu – zaznacza Benedykt XVI w przesłaniu na pogrzeb Manueli Camagni. Przypomnijmy, że dokładnie przed tygodniem została ona potrącona w Rzymie przez samochód. Zmarła następnego dnia na skutek odniesionych urazów. Pogrzeb odbył się w jej rodzinnej miejscowości San Piero in Bagno w środkowych Włoszech. Manuela Camagni miała 56 lat.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 1
0°C Wtorek
noc
-1°C Wtorek
rano
1°C Wtorek
dzień
2°C Wtorek
wieczór
wiecej »

Reklama