Co najmniej 40 osób zginęło w zamachu przeprowadzonym najprawdopodobniej przez dwóch samobójców w poniedziałek w biurze lokalnych władz w mieście Ghalanai na północnym-zachodzie Pakistanu.
"Wygląda na to, że jest to zamach samobójczy. Nie wiem, jaka jest dokładna liczba ofiar, ponieważ wciąż usuwane są gruzy" - relacjonował przedstawiciel miejscowych władz Amjad Ali Khan, który miał być celem ataku.
"Było dwóch zamachowców. Obaj pieszo. Pierwszy wysadził się w powietrze w biurze jednego z moich zastępców, a drugi, kiedy złapał go strażnik" - dodał Khan.
W Ghalanai w prowincji Mohmand, gdzie doszło do zamachu, miało się odbyć spotkanie urzędników z przywódcami plemiennymi sprzeciwiającymi się talibom.
Mohmand jest jedną z prowincji położonych w tzw. pasie plemiennym na północy kraju przy granicy z Afganistanem, w których ukrywają się talibowie i członkowie Al-Kaidy.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.