Przypadek Asii Bibi, pierwszej kobiety skazanej w Pakistanie na śmierć za bluźnierstwo przeciwko Mahometowi, znalazł się w centrum obchodów Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka w Waszyngtonie. Jest on obchodzony corocznie 10 grudnia w rocznicę podpisania przez ONZ Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Uczestnicy spotkania wezwali pakistańskiego prezydenta, by postawił przed sądem tych wszystkich, którzy podżegają do przemocy i za zabicie chrześcijanki oferują pieniądze. Ansar Burney, doradca ONZ ds. praw człowieka w Pakistanie, przyznał, że władze Pendżabu są zupełnie uległe wobec islamskich fundamentalistów i pozwalają im decydować o losie ludzi skazanych za tzw. bluźnierstwo. W praktyce oznacza to, że po uniewinnieniu przez sądy są oni mordowani przez muzułmańskich fanatyków. W waszyngtońskim spotkaniu wziął też udział Nazir Bhatti, minister ds. mniejszości religijnych w Pakistanie. Na niego też został wydany wyrok śmierci, ponieważ – jak mówią fundamentaliści – pomagając skazanym, sam stał się współwinny bluźnierstwa. Bhatti wezwał amerykański rząd, by dalszą pomoc dla Pakistanu uzależnił od respektowania praw człowieka i wolności religijnej w tym kraju.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.