Szefowie ONZ w czwartek wzięli udział w obchodach Światowego Dnia Roweru powołanego z inspiracji polskiego kolarza i nauczyciela akademickiego Leszka Sibilskiego. Rowery to wolność - stwierdził szef ONZ Antonio Guterres.
W okolicznościowym przesłaniu sekretarz generalny szacował, że na świecie jest ok. 1 mld rowerów - mniej więcej tyle, ile samochodów osobowych. Korzystają z nich ludzie w każdym wieku.
"Rowery to wolność, rowery to zabawa. Są dobre dla zdrowia - fizycznego i psychicznego - i dobre dla naszej planety jedynej jaką mamy. Rowery są popularne i praktyczne, zapewniają ćwiczenie fizyczne i przewożą nas nie tylko do szkoły, sklepów i pracy, ale także do bardziej zrównoważonej przyszłości" - podkreślił Guterres.
Uroczystość zwołana z inicjatywy Stałego Przedstawicielstwa RP przy ONZ zgromadziła przed nowojorską siedzibą Narodów Zjednoczonych przybyłych rowerami dyplomatów i innych pracowników ONZ. Mieli na sobie okolicznościowe koszulki, a także gadżety.
"Również dlatego, że inicjatorem rezolucji ustanawiającej Światowy Dzień Roweru jest Polak - prof. Leszek Sibilski, postanowiliśmy aktywnie włączyć się w obchody tego święta. (). Wspólnie z przewodniczącym Zgromadzenia Ogólnego ONZ, Volkanem Bozkirem podkreśliliśmy istotę rowerów, jako środka transportu, który wpisuje się w realizację długofalowych celów zrównoważonego rozwoju określonych przez ONZ" - powiedział PAP charg, d'affaires polskiej ambasady przy ONZ Mariusz Lewicki.
Współorganizatorami spotkania były misje przy ONZ Bahrajnu, Indii, Liechtensteinu, Turkmenistanu, a także Departament Komunikacji Globalnej Narodów Zjednoczonych.
Rower miał też podczas uroczystości inspirator ustanowionego rezolucją Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 2018 roku święta, były kolarz polskiej kadry narodowej i socjolog mieszkający w USA prof. Sibilski.
"Jakby uwieńczeniem święta ONZ stała się wiadomość, że prezydent Joe Biden zaprosił dzisiaj swoją żonę Jill w dniu jej urodzin na rowerową przejażdżkę. Pokazuje to Amerykanom, co należy robić. Biden nie należy do nowej generacji, ale prezentuje nowe spojrzenie na świat, jak go oszczędzić, zostawić dla przyszłych pokoleń czystym i nienaruszonym jeśli idzie o naturę i środowisko" - powiedział PAP socjolog.
Zwrócił uwagę na nowy trend, nowe patrzenie na świat. Zauważył, że rower przestaje być stygmatem społecznym, a poruszanie się nim nie ma nic wspólnego z wykształceniem, czy statusem majątkowym. Przypomniał, że dwukołowy pojazd wymyślony został ponad 200 lat temu i nabiera coraz większej wartości.
"Co się w tym czasie stało z klepsydrą, z liczydłem? Poza tym współczesna technologia zmusza nas do siedzącego trybu życia, a konsekwencje zdrowotne są makabryczne" - ocenił Sibilski.
Jak dodał w minionym roku Światowa Organizacja Zdrowia uznała rower za najlepszy instrument krzewienia kultury fizycznej, tężyzny i aktywnej mobilności. Dzień Roweru zaakceptował zaś cały świat.
"Poruszenie i mobilizację czuje się wszędzie mimo pandemii Covid-19. Pandemia w kontekście roweru to obosieczny miecz. Z jednej strony przeszkadza w urządzaniu dużych imprez rowerowych, z drugiej potwierdziła skuteczność najlepszego sposobu komunikacji w mieście" - uważa polski kolarz i socjolog.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.