Odbywający podróż po kraju prezydent Francji Emanuel Macron został we wtorek spoliczkowany przez jedną z osób czekających na spotkanie z nim w miasteczku Tain-l'Hermitage. Według stacji BFM TV policja zatrzymała dwie osoby w związku z incydentem.
W Tain-l'Hermitage na południowym wschodzie Francji Macron odwiedził szkołę przygotowującą do pracy w branży hotelarskiej i gastronomicznej.
Francuska agencja AFP potwierdziła autentyczność krążącego na Twitterze nagrania, na którym widać prezydenta zbliżającego się do grupy osób zgromadzonych za barierkami. Następnie jedna z nich wymierza policzek szefowi państwa i krzyczy: "Precz z Macronią". Ochrona prezydenta odpycha napastnika, a Macron oddala się z miejsca zdarzenia.
Administracja prezydenta przyznała, że doszło do "próby ataku" na Macrona, lecz odmówiła dalszych komentarzy.
Jak informuje Pałac Elizejski, po zdarzeniu prezydent kontynuował wizytę.
Do rozmów dołączą przedstawiciele największych państw UE. Zabraknie tylko Polski.
W rozmowach w Waszyngtonie przyda się Zełenskiemu obecność życzyliwych mu ulubieńców Trumpa.
Amerykański przywódca ogłosił walkę z przestępczością w stolicy.