Podczas pośmiertnej rozprawy ks. Stana Swamy’ego Sąd Najwyższy w Bombaju wyraził podziw dla społecznej działalności zakonnika. Jezuita zmarł w szpitalu na początku lipca, nie doczekawszy zwolnienia z aresztu. Choć 84-latek cierpiał na chorobę Parkinsona i liczne dolegliwości związane z wiekiem, władze przez większość jego pobytu za kratami odmawiały mu zapewnienia podstawowej opieki.
Sędziowie zaznaczyli, że działalność społeczna ks. Swamy’ego, sama w sobie godna podziwu, nie przekreśla jednak czynów, za które został skazany. W ten sposób próbowali odeprzeć krytykę indyjskiego wymiaru sprawiedliwości, który aresztował ks. Swamy’ego i wielokrotnie odrzucał jego wnioski o zwolnienie ze względu na stan zdrowia. Jezuita zwrócił się więc w tej sprawie do Sądu Najwyższego, jednak zmarł przed rozpoczęciem rozprawy.
„Cieszymy się, że sąd docenił pracę naszego współbrata. Mamy jednak nadzieję, że władze Indii wyciągną wnioski z tej historii i nie będą już pozwalać na tak długie uwięzienie kogokolwiek bez procesu, zwłaszcza osób w podeszłym wieku i tak schorowanych” – powiedział ks. Arockiasamy Santhanam, który przez wiele miesięcy walczył w sądzie o zapewnienie należytej opieki medycznej dla ks. Swamy’ego.
Zakonnik trafił do aresztu w Bombaju w październiku ubiegłego roku. Oskarżono go o wspieranie maoistycznych rebeliantów, wywoływanie niepokojów i próbę obalenia rządu. „W rzeczywistości chodziło o to, że zakonnik głośno mówił o niesprawiedliwości, z jaką spotyka się na co dzień ludność plemienna Indii. Czarę goryczy przepełnił jego protest w związku z aresztowaniem 3 tysięcy przedstawicieli tychże ludów, którzy buntowali się przeciwko wyprzedaży ich ziem i dlatego zostali określeni przez władze mianem maoistycznych rebeliantów” – wyjaśnia John Dayal, dziennikarz i działacz na rzecz praw człowieka z New Delhi, który od lat, podobnie jak ks. Swamy, otwarcie mówi na temat niesprawiedliwości popełnianych przez rząd Indii.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.