Do klasztoru Wcielenia w Madrycie od wczoraj przybywają wierni z różnych regionów kraju. Dzisiaj przypada wspomnienie św. Pantaleona i dokonuje się tzw. cud krwi, który wierni mogą obserwować bezpośrednio na ekranach.
Pantaleon urodził się w 280 r. w Nikomedii. Zgodnie z wolą ojca ukończył medycynę i został lekarzem na dworze cesarza Galeriusza Maksymiana. Po nawróceniu na chrześcijaństwo zaczął leczyć bezpłatnie, co przysporzyło mu wielu wrogów. Uwięziony i okrutnie torturowany nie wyrzekł się jednak wiary chrześcijańskiej. Ostatecznie został ścięty 27 lipca 305 r.
Jest patronem m. in. pielęgniarek, lekarzy i ludzi samotnych. Pantaleon zaliczany jest do głównych męczenników chrześcijańskich oraz do tzw. Czternastu Świętych Wspomożycieli, których wstawiennictwo u Boga jest szczególnie skuteczne, zwłaszcza podczas choroby.
W XVII w. fiolka z krwią świętego Pantaleona trafiła do Madrytu. Każdego 27 lipca skrzepnięta krew „ożywia się” przechodząc w stan płynny, co można obserwować na ekranach ustawionych w kościele. Drugi rok z rzędu wierni nie mogą ucałować relikwii z powodu panującej pandemii i zaleceń sanitarnych.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.