Reklama

Projekt ws. OFE w dwa i pół tygodnia

W ciągu najbliższych dwóch i pół tygodnia powinien być gotowy projekt dotyczący zmian w systemie emerytalnym - powiedział szef doradców premiera Michał Boni. Podkreślił, że proponowane przez rząd rozwiązania "nie zabierają nikomu pieniędzy i nikomu niczym nie grożą".

Reklama

Dodał, że następnie projekt zostanie przesłany do konsultacji. "No i później praca w parlamencie. Zobowiązałem się (...) że jeśli podczas tych prac będą potrzebne jakieś konsultacje, pytania ze strony klubów parlamentarnych, to jesteśmy jako rząd otwarci. Tak, żeby na bieżąco informować o postępie prac" - zaznaczył.

W czwartek premier zapowiedział, że Otwarte Fundusze Emerytalne będą otrzymywać 2,3 proc. składek zamiast 7,3 proc. Pozostałe 5 proc. trafi na indywidualne konta osobiste zarządzane przez ZUS. Dzięki temu OFE nie będą zwiększać długu państwa.

W liście otwartym opublikowanym w poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej" Boni napisał, że "drugi filar zostaje w formie zintegrowanej, tylko lokowanie walorów odbywa się inaczej: w gotówce do OFE oraz w zobowiązaniu na indywidualnym koncie w specjalnym subfunduszu; nikt tych zobowiązań nie może wymazać". Oszacował też, że OFE w latach 2011-17 dostaną ok. 60 mld zł.

Według Boniego należy też szukać formuły prawnej, która pozwoliłaby te środki dziedziczyć tak, jak to się dzieje dziś w całym II filarze. Za takim rozwiązaniem opowiedział się też minister finansów Jacek Rostowski, który zaznaczył, że jeśli reguły statystyczne na to nie pozwolą, to powstanie inny rodzaj świadczenia, które miałoby bardzo podobny skutek.

We wtorek Boni z przedstawicielami klubu SLD rozmawiał o przyczynach planowanych zmian w systemie emerytalnym.

"Nasza przyszła emerytura będzie pochodziła z różnych źródeł - z naszego indywidualnego konta w pierwszym filarze w ZUS, z indywidualnego konta, na którym te zobowiązanie w ramach drugiego filara będą się znajdowały i będą waloryzowane. Właściwie mieliśmy tutaj przekonanie, że powinny być waloryzowane stopą zwrotu z obligacji. To by utrzymało ten model dzisiejszy, szczególnie że 60 proc. tych aktywów oszczędności emerytalnych jest ulokowanych w obligacjach" - powiedział po spotkaniu. Dodał, że trzecim źródłem jest to, co będzie wypracowane poprzez inwestycje OFE.

"Co do dziedziczenia - mocno podkreślano (na spotkaniu - PAP), że to powinno być, skoro utrzymujemy integralność w drugim filarze. Natychmiast gdy będziemy wiedzieli jak prawnie i bezpiecznie dla finansów publicznych ma to być rozwiązane, to będziemy o tym opinię publiczną i wszystkich partnerów tej dyskusji informowali" - dodał.

"To, co mnie bardzo uderzyło podczas tego spotkania, to z jednej strony troska o człowieka, jego oszczędności i jego przyszłość na emeryturze, ale z drugiej strony o finanse publiczne. Ja czułem tutaj zrozumienie, że rzeczywiście jesteśmy w trudnym momencie, jeśli chodzi o dług publiczny, deficyt sektora finansowego i że należy szukać rozwiązań" - podsumował.

Szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział dziennikarzom, że było to ważne spotkanie, podczas którego posłowie Sojuszu zadali ministrowi Boniemu wiele kluczowych pytań dotyczących funkcjonowania systemu emerytalnego w przyszłości.

"Rozumiemy po tym spotkaniu, że cały czas trwa debata, która jest poszerzona nie tylko o kwestie naszych emerytur, ale także o stan finansów publicznych" - powiedział po spotkaniu Napieralski. Podkreślił, że dla SLD w całej tej reformie proponowanej przez rząd zawsze najważniejszy będzie człowiek.

Lider Sojuszu poinformował, że wśród pytań pojawiły się kwestie wysokości składki przeniesionej z OFE do ZUS, założeń reformy emerytalnej, waloryzowania środków oraz dziedziczenia.

"Z zaniepokojeniem przyjęliśmy różnego rodzaju informacje dotyczące stanu finansów publicznych, ale też ewentualnych naszych emerytur w przyszłości. To nas bardzo martwi, ale jesteśmy - tak jak mówiłem to wielokrotnie - odpowiedzialną opozycją i chcielibyśmy dbać o to, co wydarzy się w przyszłości i co będzie w naszych portfelach, kiedy zakończymy pracę" - podkreślił Napieralski.

Według niego termin 1 kwietnia br., kiedy to według zapowiedzi premiera nowe przepisy mają wejść w życie, jest "bardzo krótki". "To jest zbyt poważna sprawa, aby mogła być tak na szybko, na kolanie i siłowo zostać przeprowadzona w polskim parlamencie" - podkreślił szef SLD.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama