Popioły wydostające się z wulkanu Cumbre Vieja, który od 19 września znajduje się w fazie erupcji, doprowadziły do zamknięcia w czwartek lotniska na kanaryjskiej wyspie La Palma, podała obsługująca hiszpańskie lotniska spółka Aena.
Jej kierownictwo wyjaśniło, że "nagromadzenie wulkanicznego popiołu stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego" na La Palmie.
W czwartek także obsługujące połączenia z tą kanaryjską wyspą linie lotnicze Binter i Canarifly ogłosiły, że do końca dnia odwołują wszystkie rejsy na La Palmę.
Władze Wysp Kanaryjskich ujawniły, że rozpoczynają przygotowania do budowy na La Palmie domów z prefabrykatów. Zakwaterowanie w nich miałaby znaleźć część osób, które po erupcji Cumbre Vieja została zmuszona do ewakuacji. W sumie swoje miejsca zamieszkania zostawiło blisko 6000 mieszkańców wyspy.
Z kolei hiszpański portal "20 Minutos" potwierdził, że uruchomione zbiórki dla poszkodowanych przez wybuch wulkanu pozwoliły zebrać do środy na całym świecie z darowizn kwotę ponad 7 mln euro.
We wtorek rząd Hiszpanii zatwierdził pomoc finansową dla La Palmy o wartości ponad 213 mln euro. Tydzień wcześniej gabinet Pedro Sancheza skierował na wsparcie dla mieszkańców tej wyspy 10,5 mln euro.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.