Ferie to nie tylko przyjemności. Trzeba zachować podstawowe zasady ostrożności - pisze "Dziennik Polski".
To wniosek po rozmowie z policjantami, pełniącymi służbę w stolicy Polskich Tatr. Jak w każdym skupisku ludzi, także na Krupówkach nie brakuje złodziei kieszonkowych. Problem dotyczy oczywiście całego kurortu.
Pilnować trzeba swoich kurtek z dokumentami i pieniędzmi. Nie można ich zostawiać bez opieki na wieszakach w lokalach gastronomicznych.
Także sprzęt narciarski, zwłaszcza ten droższy, musi być ciągle pilnowany na stokach. W przeciwnym razie można wrócić do domu bez swoich nart.
Zakopiańscy policjanci ostrzegają też przed kupowaniem alkoholu w okolicach wyciągów. Pod ładnie brzmiącymi nazwami typu łącka śliwowica czy pomarańczówka, kryje się spirytus niewiadomego pochodzenia z dodatkiem chemicznych barwników. Skutki takiej "rozgrzewki" mogą być opłakane.
Dalej w Zakopanem pojawiają się panowie grający w trzy karty. Pamiętajmy, że w tej grze nigdy się nie wygrywa, bo to oszukiwanie ludzkiego wzroku - ostrzega "Dziennik Polski".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.