Ferie to nie tylko przyjemności. Trzeba zachować podstawowe zasady ostrożności - pisze "Dziennik Polski".
To wniosek po rozmowie z policjantami, pełniącymi służbę w stolicy Polskich Tatr. Jak w każdym skupisku ludzi, także na Krupówkach nie brakuje złodziei kieszonkowych. Problem dotyczy oczywiście całego kurortu.
Pilnować trzeba swoich kurtek z dokumentami i pieniędzmi. Nie można ich zostawiać bez opieki na wieszakach w lokalach gastronomicznych.
Także sprzęt narciarski, zwłaszcza ten droższy, musi być ciągle pilnowany na stokach. W przeciwnym razie można wrócić do domu bez swoich nart.
Zakopiańscy policjanci ostrzegają też przed kupowaniem alkoholu w okolicach wyciągów. Pod ładnie brzmiącymi nazwami typu łącka śliwowica czy pomarańczówka, kryje się spirytus niewiadomego pochodzenia z dodatkiem chemicznych barwników. Skutki takiej "rozgrzewki" mogą być opłakane.
Dalej w Zakopanem pojawiają się panowie grający w trzy karty. Pamiętajmy, że w tej grze nigdy się nie wygrywa, bo to oszukiwanie ludzkiego wzroku - ostrzega "Dziennik Polski".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.