Politycy PiS wystąpili o zwołanie posiedzenia sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych poświęconego polityce Polski wobec Białorusi. Domagają się, żeby wziął w niej udział szef dyplomacji Radosław Sikorski.
Podczas konferencji prasowej w piątek europoseł Ryszard Czarnecki zarzucił polskiemu rządowi brak jasnej i konsekwentnej wizji polityki wschodniej.
"Sytuacja jest na tyle poważna, że PiS zwróci się o zwołanie Komisji Spraw Zagranicznych, aby minister spraw zagranicznych wyjaśnił, jak to się stało, że prowadził politykę tak nieefektywną i nieskuteczną, że uwiarygodnił pana Łukaszenkę" - powiedział Czarnecki.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki przypomniał w piątkowej rozmowie z PAP, że Komisja Spraw Zagranicznych Sejmu rozmawiała z szefem polskiej dyplomacji na temat Białorusi 4 stycznia.
"Żałujemy, że pan europoseł Czarnecki wówczas nie tylko nie był na tej komisji, chociaż mógł, bo w komisjach dość często uczestniczą europosłowie, ale że również potem nie raczył się zapoznać z tym faktem" - podkreślił.
Bosacki oświadczył, że Polska polityka wobec Białorusi wówczas była i teraz jest skuteczna. "To była słuszna polityka nakłaniania Białorusi do wolnych wyborów, poparta ofertą europejską przez ministrów Sikorskiego i Westerwelle" - mówił rzecznik MSZ.
Jak dodał, dowodem tego, że Polska i teraz prowadzi słuszną politykę wobec Białorusi, będzie konferencja donatorów dla społeczeństwa obywatelskiego w tym kraju organizowana 2 lutego w Warszawie, w której wezmą udział przedstawiciele 40 państw.
Czarnecki krytykował m.in. listopadową wizytę Sikorskiego na Białorusi, gdzie minister pojechał wraz z szefem niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellem. Rozmawiali z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką i ministrem spraw zagranicznych Siarhiejem Martynauem o grudniowych wyborach prezydenckich na Białorusi, które zakończyły się demonstracjami i masowymi aresztowaniami przedstawicieli opozycji.
Zdaniem Czarneckiego polski MSZ w ten sposób uwiarygodniał reżim Łukaszenki i nic w zamian nie otrzymał. "Była to randka w ciemno, z której przyjemność miał tylko prezydent Łukaszenka, który tę randkę skonsumował" - ocenił polityk PiS.
"Polski rząd prowadzi politykę bardzo niekonsekwentną, niespójną, wręcz ośmielił do ostrych działań antyopozycyjnych reżim Łukaszenki" - dodał.
Czarnecki skrytykował też minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbarę Kudrycką - za to, że zaapelowała do rektorów polskich uczelni, aby przyjmowali studentów wyrzuconych z uczelni białoruskich, ale nie zaoferowała wsparcia finansowego na ten cel.
"Za apelem nie poszły środki finansowe. Nie muszą być z budżetu. Jest przecież niewykorzystywany w praktyce budżet Partnerstwa Wschodniego. (...) Do dzisiaj rana polski rząd nie zwrócił się do Komisji Europejskiej dla polskich uczelni" - powiedział Czarnecki.
Według Czarneckiego, Polska powinna aktywnie uczestniczyć w pracach nad stworzeniem rejestru białoruskich organizacji pozarządowych, które mogą liczyć na unijne wsparcie.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.