Benedykt XVI zapewnił o swej modlitwie za trędowatych oraz ludzi niosących im pomoc. Papież przypomniał, że choć mamy do czynienia z regresem trądu, to jednak wciąż choroba ta atakuje wiele osób żyjących w skrajnym ubóstwie.
Dziś przypada Światowy Dzień Trędowatych zainicjowany w połowie ubiegłego wieku przez Raoula Follereau, a obecnie uznany przez ONZ.
„Wciąż najpoważniejszym problemem jest wczesne zdiagnozowanie choroby” – podkreśla Anna Sułkowska z sekretariatu misyjnego Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. Wspiera on kierowany w Indiach przez doktor Helenę Pyz ośrodek rehabilitacji trędowatych Jeevodaya. Powstał on dzięki składkom Polaków na wychodźstwie, którzy w ten sposób uczcili Tysiąclecie Chrztu Polski. Mówi
„Tak naprawdę tego problemu z medycznego punktu widzenia mogłoby już nie być – mówi Anna Sułkowska. – Od czasów odkrycia antybiotyków jesteśmy w stanie tę chorobę leczyć. Cały wysiłek naszego ośrodka, pani doktor Pyz, jak i najrozmaitszych instytucji podlegających Światowej Organizacji Zdrowia, polega na tym, żeby ludzie chcieli przyjść się leczyć. Bo nie jest problemem wyleczenie chorego człowieka, jeśli on przyjdzie i regularnie według zaleceń będzie brał leki. Natomiast przekonanie go do tego, żeby przyszedł, to rzeczywiście jest duży problem. Jest to bardzo niezwykła choroba, ponieważ nie zabija a okalecza i sprawia, że człowiek, który jest nią dotknięty zostaje także naznaczony społecznie. Dlatego ci ludzie żyją na obrzeżach miast, utrzymując się głównie z żebrania”.
Kościół od samego początku niósł pomoc trędowatym. Aktualnie na całym świecie prowadzi 529 leprozoriów. Najwięcej z nich (215) działa w Indiach. Właśnie w tym kraju żyje aż 70 proc. wszystkich chorych na trąd. Według Światowej Organizacji Zdrowia, co roku na świecie przybywa ok. 250 tys. trędowatych. Obecnie są ich w sumie 3 mln.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.