„Chcemy stanąć u boku Benedykta XVI, który w swej dalekowzroczności postanowił wskazać całemu światu błogosławionego Jana Pawła II za wzór tego, co może uczynić Chrystus z człowiekiem, który pozwoli Mu się porwać”
Tak pisze ksiądz Julian Carron, odpowiedzialny za Bractwo Comunione e Liberazione do członków ruchu w związku z bliską beatyfikacją papieża Polaka. Fragmenty listu cytuje „L'Osservatore Romano”.
„Łączymy się z całym Kościołem dziękując Bogu za dobro, jakim była jego osoba, jego świadectwo i zapał misyjny. Wszyscy zdajemy sobie doskonale sprawę ze znaczenia jego pontyfikatu dla życia Kościoła i ludzkości” – pisze ks. Carron.
Duchowny wskazuje, że Jan Paweł II „w momencie szczególnie trudnym powtórzył wobec wszystkich z odwagą, której źródłem może być tylko Bóg, co oznacza dziś być chrześcijaninem, ukazując wszystkim uzasadnienie wiary i niestrudzenie szerząc zalążki odnowy w Kościele, zapoczątkowane przez Sobór Watykański II, nie ulegając żadnej ze stronniczych interpretacji, próbujących ograniczyć jego sens w takim czy innym kierunku”.
Ks. Carron podkreśla, że wkład Jana Pawła II „w sprawę pokoju na świecie i koegzystencji między ludźmi pokazuje, jak decydujące znaczenie ma dla dobra wspólnego wiara przeżywana we wszystkich swoich wymiarach”.
Przypomina też na koniec o „mocnych więzach”, jakie łączyły Jana Pawła II z księdzem Luigim Giussanim i Comunione e Liberazione oraz kanonicznym uznaniu bractw tego ruchu.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.