Władze rosyjskiego miasta Biełgorod (zachód Rosji) oznajmiły, że są przeciwne wszelkiemu obchodzeniu w instytucjach publicznych Dnia Świętego Walentego, który uważają za "niezgodny z kulturą rosyjską".
"Jesteśmy przeciwni zaszczepianiu w naszym regionie świąt katolickich", gdyż 97 proc. ludności jest prawosławna - powiedział agencji AFP przedstawiciel administracji Biełgorodu Nikołaj Biezłucki.
"Ale ci, którzy chcą świętować walentynki prywatnie, mogą to robić. Nie przewidziano za to żadnych kar" - dodał.
W dokumencie zatytułowanym "Kroki mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa duchowego regionu Biełogorodu" władze "nie zezwalają na świętowanie Dnia Świętego Walentego i Halloween w placówkach kulturalnych, oświatowych i innych instytucjach miejskich i okręgowych w regonie".
Dokument nakazuje także "wyjaśnienie w mediach szczególnego charakteru tych świąt, które są niezgodne z kulturą rosyjską".
W 2008 r. żona prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, Swietłana, wszczęła w mediach ofensywę przeciwko walentynkom, wychodząc z inicjatywą wprowadzenia 8 lipca "rosyjskiego" święta, które nazwała "dniem rodziny, miłości i wierności".
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.