Co najmniej sześciu ludzi, w tym dwóch policjantów, zginęło a 35 innych osób zostało rannych w środę w eksplozji trzech samochodów-pułapek w Kirkuku, na północy Iraku - poinformowała miejscowa policja.
Według tego źródła pierwsza eksplozja była wymierzona w wysokiej rangi funkcjonariusza irackiej policji, a druga w patrol policyjny. Trzecia bomba eksplodowała przed budynkiem, z którego korzystają kurdyjskie władze.
"Trzy samochody eksplodowały szybko jeden po drugim. Ogłosiliśmy stan alarmu i obawiamy się, że może dojść do kolejnych wybuchów samochodów-pułapek" - powiedział anonimowo przedstawiciel sił bezpieczeństwa.
Nieco wcześniej w dwóch mniejszych eksplozjach w Bagdadzie rannych zostało w środę sześć osób.
W pierwszym wybuchu przed meczetem al-Ansar w szyickiej dzielnicy Miasto Sadra, ranne zostały cztery osoby. Kilka minut później na pobliskiej autostradzie wybuchł kolejny ładunek, raniąc dwóch ludzi. W obu przypadkach celem zamachów były policyjne patrole.
Poziom przemocy w Iraku spadł znacząco od czasu konfliktu wyznaniowego z lat 2006-2007, jednak wciąż często dochodzi tam do zamachów. W styczniu w atakach bombowych, które wyglądają na dzieło sunnickich rebeliantów, zginęło blisko 200 ludzi a setki zostało rannych.
Na terenach objętych konfliktami respektowane być powinno prawo humanitarne.
Organizatorzy zapowiadają, że będzie barwny, taneczny i pełen radości. Koniecznie posłuchaj!
Twierdzi, że byłby tam narażony na nadużycia i brak opieki zdrowotnej.
Przypada ona 13 dni po Wigilii u katolików, czyli 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Sąd nakazał zbadanie możliwości popełnienia zbrodni wojennych przez żołnierza z Izraela.