Chrześcijanie Indii z niepokojem patrzą na to, co wydarzy się w stanie Madhya Pradeś po zakończonym tam właśnie spotkaniu hinduistycznych fundamentalistów.
Choć trzydniowe uroczystości przebiegły spokojnie, to promowane były na nich antychrześcijańskie i antymuzułmańskie hasła domagające się oczyszczenia tego stanu z niehinduistów. Chrześcijan nazywano wrogami i wskazywano, że ich jedynym celem jest prozelityzm. W trakcie uroczystości policja chroniła instytucje kościelne.
Podczas hinduistycznego zgromadzenia w dystrykcie Mandla wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Zamknięte były szkoły, a drogi prowadzące na teren, gdzie odbywało się zgromadzenie, były nieprzejezdne w promieniu 8 km. Informacje na temat jego przebiegu są skąpe, ponieważ nie dopuszczono tam dziennikarzy. Wiadomości pochodzą od nielicznych osób, które dotarły na miejsce uroczystości. W trakcie zgromadzenia oraz prowadzonego tam nauczania miały miejsce wystąpienia antychrześcijańskie i antymuzułmańskie. W swoich przemówieniach przywódcy hinduistyczni naśmiewali się z Biblii, krytykowali Papieża i działalność Matki Teresy z Kalkuty. Zorganizowano także wystawę książek o tematyce antychrześcijańskiej i antymuzułmańskiej.
Przed rozpoczęciem święta w mediach indyjskich pojawiły się również informacje, że planowane są konwersje chrześcijan pochodzenia plemiennego na hinduizm. Wśród tubylczych chrześcijan budzą one sprzeciw, ponieważ nie wyznawali oni wcześniej hinduizmu. Kard. Telesphore Toppo, pochodzący z ludności szczepowej, wyjaśnia: „Oni nigdy nie byli hinduistami. Ludność plemienna ma całkowicie inny system społeczny i świadczy on o tym, że ci ludzie nie byli i nie są hinduistami”.
Ostatniego dnia w zgromadzeniu fundamentalistów hinduistycznych uczestniczyli premierzy czterech stanów indyjskich rządzonych przez Indyjską Partię Ludową. W ośmiu stanach Indii rządzonych obecnie lub kiedyś przez tę partię obowiązuje prawo zakazujące zmiany wyznania z wyjątkiem przechodzenia na hinduizm. Prawo to nie jest zgodne z obowiązującą konstytucją indyjską.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.