Pracownicy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, którzy przebywają w libijskim biurze spółki w Trypolisie, wrócą do Polski - poinformowała w poniedziałek firma. Decyzję o wycofaniu pracowników podjęto w związku z ostatnimi wydarzeniami w tym kraju.
Jak poinformowało w poniedziałek PGNiG, w Libii pracuje ok. 30 jej pracowników, z tego ośmiu w biurze w Trypolisie. "Wszyscy pracownicy Grupy Kapitałowej PGNiG, m.in. PNIG Jasło i Geofizyki Kraków, przebywający obecnie w Libii, są bezpieczni. Ewakuacja pracowników jest w toku, a sytuacja jest monitorowana na bieżąco" - podała spółka. Ponadto poinformowała, że oddział PGNiG w Trypolisie jest również w stałym kontakcie z polskimi służbami dyplomatycznymi.
Rzeczniczka Geofizyki Kraków Magdalena Pachocka powiadomiła PAP w poniedziałek, że w Trypolisie przebywa siedmiu pracowników, którzy prowadzą biuro oddziału firmy w Libii. Spółka nie realizuje tam obecnie żadnych kontraktów.
Według Pachockiej wszyscy pracownicy powinni opuścić Trypolis we wtorek. Mają już wykupione bilety na samoloty rejsowe odlatujące z tamtejszego lotniska.
"Z tego, co wiemy, lotnisko to funkcjonuje normalnie i samoloty latają między Trypolisem i Europą. Mamy nadzieję, że we wtorek będzie podobnie" - oceniła.
PGNiG założył spółkę Polish Oil and Gas Company - Libya B.V. w związku poszukiwaniami surowców w basenie naftowym Murzuq na zachodzie Libii. Umowę w tej sprawię z rządem libijskim PGNiG zawarł w lutym 2008 r. "Zgodnie z szacunkowymi analizami obszaru koncesji Murzuq jej zasoby mogą wynosić ponad 100 mld m sześc. gazu ziemnego. Koncesja oddalona jest o ok. 1500 km od Trypolisu" - poinformował PGNiG.
Spółka ocenia, że przy "sprzyjających warunkach" wydobycie na skalę przemysłową mogłoby ruszyć w 2015 r. "Dlatego PGNiG S.A. wyraża nadzieję, że obecna napięta sytuacja w Libii nie uniemożliwi w przyszłości prowadzenia dalszych prac" - czytamy.
Jak powiedział PAP na początku lutego wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński, w 2010 r. spółka zakończyła w Libii prace sejsmiczne 2D i 3D, a w marcu planowała wiercenie otworu poszukiwawczego. Na prace w Libii w tym roku PGNiG planował wydać ok. 150 mln zł.
Inna polska spółka - Kulczyk Investments zapowiadała na początku ub.r., że wraz z libijskim koncernem wydobywającym ropę (Tamoil) wystartuje do prywatyzacji Grupy Lotos. Był to element planu Kulczyka stworzenia międzynarodowej grupy energetycznej. Jednak, jak powiedziała w poniedziałek PAP Marta Wysocka z Kulczyk Investments, w tej chwili spółka ta nie prowadzi żadnych interesów z Libią.
Libia ma największe udokumentowane złoża ropy naftowej w Afryce (42 proc. zasobów Afryki i ok. 3 proc. zasobów światowych). Kraj należy do OPEC od 1962 r. Szacowane zasoby ropy naftowej Libii - według danych OPEC z 2009 r. - to 46,42 mld baryłek, a gazu 1,5 bln m sześc. Wydobycie ropy to prawie 1,8 mln baryłek dziennie, a produkcja gazu sięga 15,9 mld m sześć. Libia jest jednym z głównych dostawców na rynek unijny - ponad 90 proc. eksportu libijskiej ropy naftowej trafia właśnie do państw UE.
Według danych OPEC, wartość PKB Libii w 2009 r. wyniosła 67,17 mld dolarów. PKB na jednego mieszkańca w 2009 r. wyniosło 10,5 tys. dolarów. W 2009 r. z sektora naftowego pochodziło 98 proc. wpływów z eksportu i 93 proc. dochodów budżetu. Wartość eksportu ropy naftowej wyniosła w 2009 r. 31,38 mld dolarów. Eksport gazu wynosił w 2009 r. 9,89 mld m sześc.
Wśród firm inwestujących w libijski sektor naftowy, oprócz PGNiG, są światowi liderzy: m.in. BP, British Gas, Gazprom, Eni, Chevron-Texaco, Exxon-Mobil, Shell, Statoil. Od końca 2004 r. działa gazociąg Greenstream z Libii do Włoch. Niedawno poinformowano, że rosyjski Gazprom obejmie 50 proc. udziałów włoskiej ENI w nowym złożu Elephant.
Do 2003 r. Libia była objęta sankcjami gospodarczymi ONZ, po zamachu w 1988 r. na samolot Pan Am nad brytyjskim Lockerbie, w którym zginęło 270 osób. Zamachu dokonały libijskie służby bezpieczeństwa. Libia przyznała się do odpowiedzialności za atak i zgodziła na wypłacenie 2,7 mld dol. odszkodowań rodzinom ofiar. Po sankcjach, które doprowadziły do kryzysu gospodarczego, od 2004 r. nastąpił powrót kapitału zagranicznego, głównie inwestującego w wydobycie ropy naftowej i gazu.
W połowie lutego w Libii wybuchły protesty, demonstranci domagają się ustąpienia Muammara Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat. Od wybuchu protestów zginęło w tym kraju ponad 200 osób.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.