Za zbrodnie popełnione na kosowskich Albańczykach w 1999 roku trybunał w Hadze skazał w środę na 27 lat więzienia ówczesnego wiceministra spraw wewnętrznych Serbii i naczelnika Służby Bezpieczeństwa Publicznego w serbskim MSW Vlastimira Djordjevicia.
Haski trybunał podkreślił, że Djordjević, choć osobiście nie brał udziału w zbrodniach w Kosowie, jako ówczesny szef policji ponosi odpowiedzialność za "kampanię terroru, której celem było wypędzenie kosowskich Albańczyków".
Tragiczny bilans tej kampanii, prowadzonej w okresie od marca do czerwca 1999 roku, to wypędzenie ok. 800 tys. ludzi, zamordowanie 724, w tym wielu kobiet i dzieci, gwałty, niszczenie meczetów i własności prywatnej.
Djordjević nie przyznał się do winy; twierdził, że nie wiedział o zbrodniach, popełnianych na kosowskich Albańczykach. Trybunał nie dał temu wiary, podkreślając, że Djordjević odgrywał ważną rolę w planach ówczesnego prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia, przewidujących wypędzenie Albańczyków z Kosowa.
Wyrokiem w sprawie Djordjevicia ONZ-owski trybunał ds. zbrodni wojennych na obszarze dawnej Jugosławii zakończył zajmowanie się zbrodniami w Kosowie.
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.