Reklama

Za jaką cenę?

Nie można jednocześnie służyć Bogu i mamonie – uczy Jezus. Życie pokazuje, jak te słowa się sprawdzają każdego dnia w sprawach wielkich i małych

Reklama

Wczoraj i dziś Jezus w Ewangelii przypomina, że nie da się jednocześnie służyć Bogu i zaspokajać niepohamowaną żądzę posiadania. Bogactwo staje nieraz murem między nami i niebem. Chrystus mówi: „szukajcie wpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości”. Zachęca, byśmy porządek niebieski wprowadzali już tu na ziemi.
Benedykt XVI zauważył wczoraj, odwołując się do słów Ewangelii: „Wiara w Opatrzność nie zwalnia (...) od żmudnej walki o życie godne, ale uwalnia od zmartwień o rzeczy i lęki dnia jutrzejszego. Jest oczywiste, że to nauczanie Jezusa, choć pozostaje zawsze prawdziwe i ważne dla wszystkich, jest praktykowane na różne sposoby stosownie do różnych powołań...”

Innymi słowy ojciec i matka nie mogą zrezygnować z pracy i zostawić rodziny bez środków do życia w imię źle pojętej wiary w Opatrzność. Jeśli Jezus mówi, że nie mamy się troszczyć zbytnio o to, co będziemy jedli i czy będziemy mieli co na siebie włożyć, nie zachęca nas do "leżenia brzuchem do góry" i czekania na Boską interwencję w tej sprawie. Chrystus chce nam zwrócić uwagę, że dobra materialne mają być dla nas jedynie środkiem do celu, a nie celem samym w sobie.

Nie ma nic złego w tym, że ktoś kupuje dobry samochód, żeby bezpiecznie wozić rodzinę. Co innego jeśli auto staje się mu bożkiem. Nie ma nic złego w tym, że ktoś zarabia duże pieniądze, pod warunkiem, że robi to w zgodzie z własnym sumieniem i że te pieniądze pomagają mu czynić dobro.

Pieniądz i żądza bogactwa nieraz stają na drodze naszego zbawienia, ale także burzą właściwy zaplanowany przez Boga i przekazany nam przez Jezusa porządek świata. Wystarczy spojrzeć na sytuację w Afryce Północnej. Żądza władzy i posiadania złóż ropy naftowej silniejsza niż troska o ludzkie życie popycha do bestialskich mordów i unieszczęśliwiania ludzi na całym świecie.

Inny przykład – tym razem z polskiego podwórka – opisany w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej”. Miasto i jeden z czołowych klubów sportowych w Polsce robi interesy z człowiekiem delikatnie rzecz ujmując podejrzanym, który utrzymuje w ryzach miejscowych „kiboli”. Przy okazji zarabia ogromne pieniądze, sprzedając im na stadionie grilowane kiełbasy i organizując catering dla vipów. Sprawa została nagłośniona, gdy człowiek ten opluł i zaatakował na stadionie rodzinę z dwójką dzieci.

Nawet jeśli oferta jego firmy jest najkorzystniejsza, pozostaje pytanie, czy etyczne jest robienie interesów z kimś takim? Ostatnie wydarzenia w Afryce również były sprawdzianem. Unia Europejska dość długo rozważała, czy potępić reżim Muammara Kaddafiego, czy może lepiej dbać o naftowe interesy. Na szczęście jednak poczucie przyzwoitości zwyciężyło. Padły ostre słowa pod adresem Kaddafiego i nałożono na niego sankcje.

Nie można jednocześnie służyć Bogu i mamonie – uczy Jezus. Życie pokazuje, jak te słowa się sprawdzają każdego dnia w sprawach wielkich i małych.
 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Środa
rano
3°C Środa
dzień
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
wiecej »