Reklama

Oj, Angola, Angola

Oj, ta Angola, Angola. Szef ochrony wioski upiera się i gente, prepara os documentos. Męczy nas przeokrutnie. Kolejne odpowiedzi na zbędnie zadawane pytania, zostają pieczołowicie zapisane na jakimś świstku papieru. A ten Nowak? Kto to był? Narodowość? Wiek? Religia?

Reklama

Oj, Angola, Angola   AfrykaNowaka.pl Pada, pada... Malaria nie taka straszna

Będąc pod silnym wpływem psychozy malarycznej, która została wytworzona przez poprzedzającą nasz etap ekipę Angola 1, której członkowie prawie wszyscy „w krytycznym momencie” mieli malarię postanowiliśmy pogłębić temat tej choroby i przyczyn jej powstawania. W Polsce słowo malaria kojarzy się nam przede wszystkim z chorobą śmiertelną, nieuleczalną i przewlekłą. Dodatkowo malaria mogła być przecież jedną z przyczyn przedwczesnej śmierci naszego bohatera Kazimierza Nowaka.

Aby temat rozpracować w sposób profesjonalny spotkaliśmy się z Państwem Adrianą i Juanem Palacios – lekarzami, argentyńskimi misjonarzami Kościoła Ewangelickiego pracującymi w szpitalu Jesus Salve w Luenie stolicy prowincji Moxico.

Najważniejszą kwestią jest profilaktyka – mówi nasz gospodarz – jednakże stosowanie prewencyjnych środków medycznych takich jak np. Malarone nigdy nie daje 100 procentowej ochrony. Ryzyko zawsze istnieje, niezależnie od rodzaju środka profilaktycznego, który zażywacie. Bardzo ważne jest natomiast to, że w przypadku zachorowania profilaktyka antymalaryczna znacznie łagodzi objawy choroby.

Nie bez znaczenia jest również stosowanie repelentów i moskitier, które mamy oczywiście w domu – dodaje pani Adriana – podając nam zielony aerozol z podobizną moskita. Macie taki? – pyta.

Oczywiście mamy. Z Polski zabraliśmy do Angoli mleczko o działaniu odstraszającym firmy Mugga w postaci atomizera (spray 75 ml) i silniejsze stężenie tego samego preparatu w postaci cieczy w szklanych butelkach z kulką.

Powinniście już teraz go użyć jest wczesne popołudnie godz. 16.00 komary właśnie zaczynają swoją dzienną aktywność – tłumaczy – najbardziej aktywne będą o zmierzchu i w nocy.

Czy po każdym ukąszeniu komara można zachorować na malarię? – pytamy doktora Palaciosa.

I tak i nie – brzmi odpowiedź – Przede wszystkim musicie sobie uświadomić, że samych szczepów komarów jest kilkadziesiąt. Zaledwie jeden z nich, którego łacińska nazwa brzmi – anopheles wywołuje chorobę. Jest to gatunek z charakterystycznie wygiętymi w górę tylnymi odnóżami i odwłokiem. Inne gatunki są nieszkodliwe. Jedynie anopheles przenoszą toksynę o nazwie plasmotis, która jest bezpośrednią przyczyną choroby. Przy czym pamiętać trzeba, że spośród wszystkich moskitów tylko komarzyce kąsają człowieka. Kąsają bo potrzebują energii z ludzkiej krwi do procesu rozrodczego. Zatem samiec komara i samica nie będąca w ciąży są dla nas nieszkodliwe. Moskity odżywiają się przecież głównie wodą i wilgocią z roślin. I jeszcze jedna kwestia. Komarzyca potrzebuje krwi tylko raz dziennie, a średnia długość życia komara to 2-3 miesiące.

Czy mieszkańcy Angoli chorują na malarię, czy są na nią odporni? – pytamy dalej naszego gospodarza.

Cóż. Malaria jest tutaj częstą chorobą. Oczywiście tubylcy są na nią bardziej odporni i w razie zachorowania objawy są łagodniejsze. Problem jednak w tym, że wiedza na temat profilaktyki i przeciwdziałania chorobie jest tu niedostateczna. Niestety nie rzadko dochodzi do sytuacji, że w przypadkach przewlekle nie leczonych dochodzi do śmierci pacjenta. Śmierć może spowodować również tzw. malaria mózgowa, gdzie niezwykle istotne jest podanie leku w ciągu najdalej 24 godzin od pojawienia się objawów. Z perspektywy małych angolskich wiosek doba to czas kompletnie niewystarczający na dotarcie do jakiegokolwiek szpitala.

Jak zatem możemy rozpoznać malarię i jak mamy ją leczyć w warunkach polowych? – z niepokojem kontynuujemy zbieranie wiadomości.

Kombinacja – słyszymy w odpowiedzi – Najlepsza jest kombinacja leków. Dla poprawy efektywności kuracji antymalarycznej najlepiej jest zastosować kombinację dwóch leków. Polecam zakupić 3 tabletki leku o nazwie Fansidar i 6 tabletek leku Arinate. Pierwszy w wypadku wystąpienia objawów należy zastosować uderzeniowo i jednorazowo zaaplikować wszystkie tabletki. Natomiast drugi stosować przez 3 dni podając po tabletce rano i wieczorem. W ten sposób prowadzona trzydniowa kuracja daje najlepsze efekty. Jeśli zaś chodzi o objawy samej choroby to najczęściej występującymi są: gorączka, dreszcze, ogólne osłabienie, biegunka, naprzemienne ataki zimna i ciepła.

Ogólnie dla europejczyka malaria może mieć przebieg podobny do silnej grypy. My sami zachorowaliśmy na malarię już kilkakrotnie podczas ośmiu lat, które spędziliśmy do tej pory w Angoli – dodaje pani Adriana – i za każdym razem po szybkim zdiagnozowaniu i podaniu lekarstw po trzech dniach byliśmy zdrowi.

A w jaki sposób dochodzi do samego zakażenia chorobą? – Pytamy jeszcze panią Palacios, która uśmiecha się do nas opiekuńczo, podając pyszne kruche ciasteczka

Zakażenie powoduje, jak wspomniał wcześniej mój mąż, substancja o nazwie plasmotis. Jest ona przenoszona w ślinie komara. Podczas ukąszenia zakaża ona organizm osoby ukąszonej. Plasmotis nie powoduje, że sam komar jest chory, jest on tylko rodzajem transmitera tej substancji między organizmem zakażonym malarią, a zdrowym. Mówiąc prościej komar kąsa osobę już chorą na malarię i razem z krwią do jego organizmu dostaje się plasmotis, który dla samego komara jest zupełnie nieszkodliwy. Później komar kąsa zdrową osobę i w swojej ślinie przenosi plasmotis infekując tym pierwotniakiem zdrowy organizm i powodując malarię.

Czyli gdyby wyizolować wszystkich chorych na malarię można by przerwać ten łańcuch? – pytamy z nadzieją w głosie.

Oczywiście – odpowiada doktor Juan – tylko w praktyce jest to niemożliwe. Komar żyje 2-3 miesiące. Rodzi się niezainfekowany. Jeżeli podczas swojego życia nie ukąsi osoby chorej na malarię nie będzie jej nosicielem. Tylko jak odizolować na kwartał wszystkich zainfekowanych i chorych na malarię. To jest niewykonalne chociażby już w samych tylko warunkach angolskich, gdzie malaria w interiorze jest niestety tak powszechna jak w waszym kraju grypa. Wielokrotnie niediagnozowana i przewlekła.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
7°C Środa
noc
5°C Środa
rano
7°C Środa
dzień
8°C Środa
wieczór
wiecej »

Reklama