Oj, ta Angola, Angola. Szef ochrony wioski upiera się i gente, prepara os documentos. Męczy nas przeokrutnie. Kolejne odpowiedzi na zbędnie zadawane pytania, zostają pieczołowicie zapisane na jakimś świstku papieru. A ten Nowak? Kto to był? Narodowość? Wiek? Religia?
Co jeszcze moglibyście Państwo nam i naszym następcom sztafetowym radzić w kwestii malarii? – wypytujemy naszych argentyńskich gospodarzy
Jest jeszcze kilka spraw, o których nie mówiliśmy – tłumaczy pan Palacios – Przyjmowanie tabletek będących profilaktyką antymalaryczną może mieć jako skutek uboczny zły wpływ na wątrobę. Jeśli są one podawane w dużej ilości warto po powrocie do kraju przebadać ten organ. My bierzemy tabletki antymalaryczne raz na tydzień. Natomiast europejczycy często aplikują je codziennie co już przy 2 miesięcznym pobycie może mieć niekorzystny wpływ na wątrobę. Malaria rozwija się w zakażonym organizmie minimalnie od 7 do 10 dni. Maksymalnie może wystąpić po 30 dniach od ukąszenia. Przed wyjazdem ze strefy malarycznej warto zrobić sobie bardzo popularny i dostępny, przynajmniej w Angoli, test krwi. Przy czym wynik negatywny testu nie daje gwarancji, że po powrocie jednak nie zachorujemy. Warto również przed wyjazdem profilaktycznie zaopatrzyć się we wspominaną kombinacje leków. Leczenie malarii w strefach niemalarycznych jest dużo bardziej skomplikowane niż proponowana przeze mnie 3 dniowa kuracja. Z ciekawostek mogę jeszcze dodać, że kolor czarny przyciąga komary. Warto popołudniami i w nocy ubierać jasne kolory, a także przykrywać ciemne włosy jasnymi nakryciami głowy.
Zapadał zmrok. Komary coraz intensywniej bzyczały dookoła. Pożegnaliśmy naszych gospodarzy i pędem popedałowaliśmy przebrać się w jasne ubrania. W Angoli w czwórkę spędziliśmy miesiąc. Każdy z nas został kilkadziesiąt razy ukąszony przez komary. Paradoksalnie najwięcej ukąszeń przyjęliśmy w stolicy Angoli. Luanda leży na nizinie. Olbrzymie miasto, 8 milionów ludzi, wilgoć, zaduch, rynsztoki obszernych dzielnic biedy płynące wszelkiej maści zanieczyszczeniami i śmieciami. Tu malaria wisi w powietrzu. Wieczorami w bogatszych dzielnicach miasta służby porządkowe dymem o barwie i zapachu spalonego oleju samochodowego próbowały zagazować natrętne owady. Na płaskowyżu, gdzie przebywaliśmy zawsze powyżej wysokości 1200 m n.p.m. komarów wizualnie było mniej, ale też kąsały. Czy zachorujemy na malarię? Czas pokaże …
11 stycznia Angop – angolska agencja prasowa podała, że resort zdrowia będzie realizował również w 2011 roku kampanię antymalaryczną prowadząc program niszczenia larw w prowincji Moxico. Akcja jest następstwem umowy rządu angolskiego z kubańską firmą ANTEX, która wysłała do Moxico ośmiu specjalistów. Kampania ma na celu zniszczenie larw komarów, szczurów, pająków i innych insektów roznoszących choroby wsród ludzi i prowadzona będzie głównie przy pomocy produktu “Larvacida Biologico”, środka akceptowanego przez Międzynarodową Organizację Zdrowia (OMS).
W Moxico mieszka 800 tys. ludzi (w 9 municypiach). Region ma klimat tropikalny wilgotny (a więc sprzyjający malarii). W stolicy Moxico Luenie mieszka i pracuje doktor Juan Palacios argentyński misjonarz ewangelista. Szpital Jesus Salva miejsce pracy lekarza może przyjąć na swe oddziały 19 pacjentów, dziennie przyjmuje do poradni 120. Średnia oplata 300-500 kwanza (3-5 USD) za wizytę.W porównaniu z 2009 rokiem liczba pacjentów szpitala Jesus Salva spadła o 11.308, glównie z powodu intensyfikacji kampanii przeciw malarii i innym chorobom. Według danych Angopu w całym 2009 roku w prowincji Moxico zarejestrowano 18.588 przypadków malarii, które spowodowały 345 zgonów.
Wikipedia: Malaria, zimnica (łac. malaria, plasmodiosis, dawna nazwa febra z łac. febris = gorączka, także paludyzm) – ostra lub przewlekła tropikalna choroba pasożytnicza, której różne postacie wywoływane są przez jeden lub więcej z czterech gatunków jednokomórkowego pierwotniaka z rodzaju Plasmodium rotium. Jest to najczęstsza na świecie choroba zakaźna, na którą co roku zapada ponad 220 mln osób, a umiera 1-3 mln (są to głównie dzieci poniżej 5 roku życia z Czarnej Afryki). Zachorowania poza terenami tropikalnymi i subtropikalnymi endemicznego występowania tej choroby spotykane są u osób powracających z tych regionów, a także sporadycznie w pobliżu lotnisk i portów, gdzie zostają zawleczone komary z rodzaju Anopheles.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.