Citroën Jumpy wyjechał 13 maja z dziedzińca Caritas Archidiecezji Lubelskiej do Charkowa, do ks. Wojciecha Stasiewicza i jego współpracowników.
Ksiądz Wojciech Stasiewicz jest kapłanem archidiecezji lubelskiej i od wielu lat posługuje w Ukrainie. Obecnie jest dyrektorem Caritas Spes w diecezji charkowskiej.
„Citroen od papieża Franciszka jest już w Charkowie! Teraz zaczyna się jego prawdziwa misja - oby służył jak najlepiej. Przesyłamy uściski całej ekipie Caritas SPES Charków” - czytamy we wpisie na koncie facebookowym Caritas Archidiecezji Lubelskiej.
Jak doszło do tego, że papież Franciszek kupił dostawcze auto? Jałmużnik papieski, kard. Konrad Krajewski zadzwonił do lubelskiego metropolity abp. Stanisława Budzika z informacją, że papież Franciszek chciałby przekazać pieniądze na pomoc Ukrainie. Franciszek chciał jednak, aby to była pomoc konkretna i adekwatna do potrzeb tamtejszej ludności. Abp Budzik skontaktował się z ks. Stasiewiczem i okazało się, że najbardziej potrzebny jest samochód dostawczy, by docierać do wiernych z pomocą rzeczową i duchową.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.