Na skutek ulewnego deszczu zapadła się jezdnia w nowojorskiej dzielnicy Bronx. Jak poinformowała we wtorek straż pożarna, powstała gigantyczna dziura o długości ponad 15 metrów i głęboka na wiele metrów.
Dziura w jezdni była na tyle duża, że wpadła w nią zaparkowana wzdłuż chodnika furgonetka. Kilkadziesiąt pobliskich domów nie ma wody.
"Bogu dzięki, że nikt nie ucierpiał!" - napisał na Twitterze burmistrz Nowego Jorku Eric Adams.
Wcześniej nad północną częścią miasta przeszła gwałtowana ulewa, której towarzyszył silny wiatr.
Przeczytaj: Około 200 osób ewakuowano z powodu wielkiego pożaru w Toskanii
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.