Amerykańska katolicka agencja informacyjna CNA zamieściła w obszerny artykuł na ten temat. Jego autorka – Courtney Mares, wysłanniczka CNA w Rzymie – stara się odpowiedzieć na nowo na pytanie: jak to możliwe, że Domek Maryi z Nazaretu znalazł się we Włoszech.
Według tradycji pojawił się on w Loreto 10 grudnia 1294 r. Miał on zostać „uratowany w cudowny sposób” już po powrocie krzyżowców do Europy w XIII w. Tradycji tej towarzyszyła legenda, że to „aniołowie przenieśli Święty Domek z Palestyny do Włoch”. Legendę tę przypomniał niedawno amerykański misjonarz o. Donald Calloway w swoim światowym bestselerze „Consecration to St. Joseph: The Wonders of Our Spiritual Father” (Poświęcenie się św. Józefowi: cuda naszego ojca duchowego). Stwierdził tam, że „aniołowie przenieśli Domek najpierw do Chorwacji (co potwierdza pewna tamtejsza tradycja), a stamtąd do Włoch”.
Zdaniem autorki artykułu „podczas gdy współcześni ludzie mogą mieć opory z przyjmowaniem opowieści o aniołach, dokumenty historyczne w sposób paradoksalny (ironic twist) potwierdzają te dane”. Chodzi o materiały z XIII wieku, które w 1900 odkrył w archiwach watykańskich papieski lekarz Giuseppe Lapponi. Stwierdzały one, że „pochodząca z Bizancjum rodzina nazwiskiem Angeli (Angelos) uratowała pewne rzeczy z Domu Matki Bożej przed zniszczeniem ich przez muzułmańskich najeźdźców”. Z kolei ujawnione w 1985 dokumenty wspominają o „świętych kamieniach zabranych z Domu Matki Bożej” w 1294. Dołączono je do posagu Tamary z domu Angeli (córki władcy Epiru – Nicefora I Angelosa), gdy wychodziła ona za Filipa Andegaweńskiego (1278-1339), syna króla Neapolu Karola II.
W tym sensie legenda o „przeniesieniu Domku przez aniołów (nazwisko Angeli – Angelos tak po grecku, jak i po łacinie oznacza aniołów) ma swoje historyczne uzasadnienie” – napisała C. Mares.
Później w fundamentach Domku w Loreto natrafiono na monetę wybitą przez rodzinę Angelich. Zgodnie z ówczesnym zwyczajem moneta taka miała wskazywać na tego, kto był odpowiedzialny za budowę danego obiektu.
Z kolei badania materiałów, z których wykonano oba domki – w Nazarecie i w Loreto – w ich niższej części, wykazały, że mają one to same pochodzenie i wiązano je „techniką nabatejską” szeroko stosowaną w starożytnej Palestynie. Ponadto w Loreto odkryto napis „Jezu Chryste, Synu Boga” – taki sam, jaki widnieje w grocie w Nazarecie.
Według archeologów, już w III wieku chrześcijanie czcili Domek w Loreto, wokół którego powstał najpierw kościół w stylu synagogi.
W związku z rosnącą liczbą pielgrzymów, odwiedzających Loreto, w XV wieku, na polecenie papieża Juliusza II, rozpoczęto budowę bazyliki oraz dodano marmurową obudowę sanktuarium. Tworzą ją płaskorzeźby przedstawiające sceny z życia Maryi: narodzenie, zaślubiny z Józefem, zwiastowanie, nawiedzenie św. Elżbiety, narodzenie Jezusa, pokłon pasterzy i pokłon trzech króli, scenę zaśnięcia oraz zgodne z legendą przeniesienie Domku przez aniołów.
Bazylikę na planie krzyża łacińskiego rozplanowano w taki sposób, że w jej wnętrzu, dokładnie w jej centrum, umieszczony został Domek Maryi. Nad nim wznosi się kopuła, a w nawach bocznych bazyliki znajduje się 12 kaplic.
Do Loreto na modlitwę w tym szczególnym miejscu przybywało wielu papieży i świętych (o. Calloway naliczył ich ok. 20, poczynając od św. Ignacego Loyoli a kończąc na św. Janie Pawle II). Autorka artykułu zauważa ponadto, że modlili się tam różni wybitni ludzie, m.in. Galileusz, Wolfgang A. Mozart, Kartezjusz i Miguel Cervantes.
W 2019 Franciszek ustanowił święto Matki Bożej Loretańskiej, które w najnowszym Kalendarzu Rzymskim jest obchodzone jako wspomnienie dowolne 10 grudnia każdego roku.
Na zakończenie swojego artykułu C. Mares przytoczyła słowa św. Jana Pawła II, który w 1995 nazwał Święty Dom w Loreto „domem wszystkich przybranych dzieci Bożych”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.