W obwodzie woroneskim, regionie Rosji graniczącym z Ukrainą, zbiegło w niedzielę sześciu rezerwistów zmobilizowanych na wojnę z sąsiednim krajem; mężczyźni wysiedli z pociągu i oddalili się w nieznanym kierunku - podało niezależne Radio Swoboda, powołując się na kanał Baza w serwisie Telegram.
Mężczyźni są poszukiwani przez policję; podejrzewa się, że rezerwiści mogli odjechać taksówką w kierunku Moskwy. Według kanału Baza w stolicy Rosji i obwodzie moskiewskim wzmocniono policyjne patrole w związku z incydentem. Informacje o ucieczce żołnierzy nie zostały oficjalnie potwierdzone.
Doniesienia o zbiegłych rezerwistach napływają z jednostek wojskowych w całej Rosji, a także z linii frontu na Ukrainie. Żołnierze skarżą się na nieodpowiednie wyszkolenie i uzbrojenie oraz twierdzą, że dowódcy porzucają ich w strefie walk. W listopadzie ubiegłego roku 39 rosyjskich wojskowych uciekło z tego powodu ze strefy działań zbrojnych w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - przypomniało Radio Swoboda.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.