Krzyż Chrystusa i wtedy wielu raził. I niejeden wołał "Zejdź z krzyża!". Ale Jezus nie zszedł. Nie przeniósł krzyża w inne, dyskretne miejsce, gdzie nie byłby widoczny.
Szanowny Panie Redaktorze
Zauważyłem, że lubi Pan się powoływać na wypowiedź prof. Joanny Jurewicz w sprawie krzyża. Znalazłem w Internecie co najmniej trzy Pana teksty odwołujące się do wypowiedzi Pani Profesor, która miała się ukazać w GW. Niestety, nie sposób znaleźć w sieci samego tekstu prof. Jurewicz, aby poznać kontekst jej słów. A to ważne, ponieważ Pan sam za każdym razem przytacza jej wypowiedź w nieco innej formie i umieszczając ją w innym kontekście.
Pozostaje mi więc potraktować przypisane w sobotnim komentarzu (19 marca 2011) prof. Jurewicz słowa "gdyby Jezus zobaczył z krzyża, że on kogoś razi, zszedłby zeń, wziął go na ramiona i zaniósł w inne miejsce" raczej jako Pana własne, tym bardziej, że deklaruje Pan identyfikowanie się z ich treścią.
Otóż, Szanowny Panie Redaktorze, wmawia Pan Jezusowi własne intencje w kompletnej sprzeczności z faktami, które miały miejsce dwa tysiące lat temu na Golgocie. Krzyż Chrystusa i wtedy wielu raził. I niejeden wołał "Zejdź z krzyża!". Ale Jezus nie zszedł. Nie przeniósł krzyża w inne, dyskretne miejsce, gdzie nie byłby widoczny dla wszystkich, zarówno tych, którzy chcieli go oglądać, jak i dla tych, których raził.
Myślę, że szacunek dla Osoby Jezusa wymaga powstrzymania się od imputowania Mu "co by zrobił" w takiej czy innej sytuacji i wmawiania Mu naszych oczekiwań jako nie tylko możliwych, ale wręcz "pewnych zachowań". Dotyczy to zarówno tego, czy korzystałby z Facebooka (ostatnio kilkakrotnie słyszałem w mediach tego typu sugestie, że dzisiaj Chrystus na pewno korzystałby z Facebooka), jak i tego, czy starałby się ukryć ze swoim krzyżem, aby nie urazić niczyich uczuć religijnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.