Jedyna słoweńska elektrownia atomowa wyłączyła się w środę rano automatycznie z powodu "drobnego incydentu, który nie spowodował żadnego opadu promieniotwórczego" - poinformowali przedstawiciele tej siłowni.
Rzeczniczka elektrowni Krszko (30 km na zachód od chorwackiego Zagrzebia) Ida Novak Jerela powiedziała, że powodem automatycznego wyłączenia reaktora była przerwa w przesyłaniu energii elektrycznej linią prowadzącą z siłowni do stolicy Chorwacji. Zapewniła, że ryzyko promieniowania było "zerowe". Elektrownia Krszko ma wznowić funkcjonowanie, gdy zostanie ustalona i usunięta przyczyna przerwania linii energetycznej.
Dyrektor elektrowni Stane Rozman podkreślił, że fakt, iż doszło do automatycznego wyłączenia pokazuje, że wszystkie zabezpieczenia zadziałały bez zarzutu.
Elektrownia Krszko jest wspólną własnością Słowenii i Chorwacji. Została wybudowana przez firmę Westinghouse i rozpoczęła działalność w 1983 roku. Jej reaktor ma moc 2 tysięcy megawatów. Ma być ostatecznie wyłączona w 2023 roku, ale obrońcy środowiska domagają się od rządu Słowenii, żeby nastąpiło to wcześniej. Rząd planuje natomiast budowę kolejnego reaktora w 2013 roku
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.
Trump: Rosja od dawna mówiła, że nie pozwoli na Ukrainę w NATO, ja chcę tylko zakończenia wojny.
Armia Krajowa była najlepiej zorganizowanym podziemnym wojskiem w okupowanej Europie.
Burundyjczycy nie pozwolą się mordować, jak mieszkańcy Republiki Demokratycznej Konga.
Komentatorzy wzywają polityków do zerwania z tradycją Angeli Merkel i zaostrzenia przepisów.