Francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe powiedział w środę, że operacja wojskowa w Libii komplikuje się, ponieważ siły Muammara Kadafiego obrały taktykę, która zwiększa ryzyko spowodowania ofiar śmiertelnych wśród cywilów.
NATO, któremu libijscy powstańcy zarzucają opieszałość, prowadzi operacje w sytuacji, gdy siły Kadafiego są często przemieszane z cywilami.
"Formalnie zażądaliśmy, by unikać dodatkowych ofiar wśród ludności cywilnej. To w oczywisty sposób utrudnia operację" - zwrócił uwagę Juppe. Dodał, że "wojska Kadafiego dobrze to rozumieją i mają tendencję do przybliżania się do cywilów".
W rozmowie z radiem France Info minister wskazał, że w najbliższych godzinach przedyskutuje tę kwestię z NATO.
Juppe podkreślił, że sytuacja w Misracie, która od tygodni jest ostrzeliwana przez siły Kadafiego, jest skomplikowana i "nie może się dłużej utrzymywać". Zaznaczył także, że celem koalicji międzynarodowej jest ochrona cywilów, a nie "odbicie terytorium", a "na lądzie wszystko zależy" od sił powstańczych.
Dzień wcześniej wojskowy przywódca powstańców oskarżył NATO, że pozwala, by mieszkańcy Misraty "każdego dnia umierali".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.