My, duszpasterze, zbyt często mówimy o tym, czego naszym wspólnotom brakuje. Nie doceniając tego, co już jest. Nie dostrzegając jak ludzie rosną.
Synod zbliża się milowymi krokami. Wielu oczekuje odpowiedzi na stawianie podczas etapu diecezjalnego i kontynentalnego pytania. Choćby dziś, w zaprzyjaźnionym portalu: „Włączać… Tylko do dokąd?” Ostatnie słowo sugeruje bliżej nieokreślone miejsce, coś, czego nie ma. W tym momencie zapala się czerwona lampka ostrzegawcza. Bo jeżeli patrzymy w kontekście osoby, rozumianej jako podmiot, musimy pytać w co, w jaką rzeczywistość, wspólnotę, chcemy włączać. Franciszek, nie tak dawno, wskazał w jednej z wypowiedzi: Włączać do Kościoła. Nie redukując wymagań Ewangelii, ale – co ważne – także dając czas na wzrost, błądzenie, poszukiwanie. Tworząc przestrzeń, w której owa podmiotowość znajdzie swoje miejsce.
Musimy pamiętać, że Kościół rozumiany jako rodzina, żyje takimi samymi jak ona prawami. A w niej jest czas radości, tworzenia, wzrostu i jest czas znużenia, wyczerpania. Kiedy wszystko wydaje się szarym, monotonnym. I nagle pojawia się nowe wyzwanie. Niekoniecznie będące sytuacją ekstremalną, wyzwalającą w człowieku to, co najlepsze lub najgorsze. Gdy objawia się ile jest w nim pierwszego. Dzieci z podziwem spoglądają na rodziców. Ci są dumni z ich dorastania, pomysłowości, odpowiedzialności. Chyba podobnie jest w naszych parafiach. Może nie zawsze, ale z reguły.
Czas, gdy wyzwala się kreatywność. Wtedy pojawia się pokusa dyrygenta orkiestry. Być może niektórzy na to czekają. Ale nie wszyscy. Wielu ma pomysły, chęci, plany. Czekają na przyzwolenie, akceptację. Znów jak w rodzinie. Opowiadała dziś pewna matka. Gdy była bardzo zajęta dziecko umyło w domu okna. Wróciwszy zobaczyła na nich smugi. Chciała pokazać, co zrobiło niedokładnie. Potem zaświtało jej w głowie: przecież zrobiło to z własnej chęci, nie zmuszane. Może nie idealnie, ale dobrze. Zauważ, podziękuj, pochwal. Wychowanie nie ogranicza się do strofowania i poprawiania. Ktoś, kto nigdy nie słyszy słowa „dziękuję” traci chęci, zamyka się, wyłącza. Doceniony – przeciwnie. Rozwinie skrzydła. Ostatecznie od kogoś na początku drogi nie można wymagać, by odszedł pokornie w kąt, mówiąc w sercu: jestem sługą nieużytecznym. Przecież zaprawionym w wielu bojach nie przychodzi to z łatwością.
Oczywiście najłatwiej zaangażować w to, co zewnętrzne, widoczne dla oczu. Dekoracje, troska o otoczenie świątyni, przemówienia, liturgię. Ale to wszystko nie jest bez znaczenia. Piękno otwiera na Boga i zaprasza do wejścia w głąb. Każe stawiać pytania o sens. Tak rodzą się różne grupy, pragnące słuchać Słowa, nauczyć się czytać sakramentalne znaki, przyjąć wątpiących i szukających. Zgodnie ze starą zasadą: od czegoś trzeba zacząć. Kandydat na wirtuoza nie kładzie na fortepianie nut z utworami Chopina. Ćwiczy tak zwane palcówki, gamy, niezależność lewej ręki od prawej, później proste utwory. Na klasyków przyjdzie czas. Owszem, by zaimponować rodzicom zagra fragment „Dla Elizy”, mając świadomość że chałturzy. Choć dobry wychowawca, rodzic czy proboszcz, będzie patrzył z uznaniem. Więc i w parafii nie można, patrząc na piękną dekorację kwiatową, powiedzieć: to za mało…
Niekiedy, znużeni wspomnianą szarością i powtarzalnością, nie zauważamy, jak inni dojrzewają rozkwitają. Miałem wczoraj taki moment. Ważne wydarzenie, liturgii miał przewodniczyć ksiądz biskup. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa ktoś zachorował, ktoś czegoś zapomniał, a w proboszczu odezwał się dyrygent. I oto widzę przed sobą spokojną twarz i słyszę: spokojnie, my już wszystko mamy przygotowane, znaleźliśmy zastępców. Patrzę zdumiony i nagle odkrywam: aleś ty dojrzał do samodzielności i odpowiedzialności; nawet nie zauważyłem kiedy.
Już po wszystkim uświadomiłem sobie, że my, duszpasterze, zbyt często mówimy o tym, czego naszym wspólnotom brakuje. Nie doceniając tego, co już jest. Nie dostrzegając jak ludzie rosną, dojrzewają, stają się odpowiedzialni. Otworzyłem parafialnego Facebooka i napisałem: Kochani! Dziękuję! Jesteście piękni!”
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.