Koszykarka, wielokrotna reprezentantka Polski Małgorzata Dydek podjęła samodzielne oddychanie, ale nadal utrzymywana jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarze nie podjęli jeszcze decyzji kiedy zostanie z niej wybudzona.
37-letnia Dydek w czwartek trafiła do szpitala w Brisbane w wyniku zatrzymania pracy serca.
"Respirator działa na połowę mocy, gdyż Gosia zaczęła samodzielnie oddychać. Na razie jednak lekarze nie podjęli ostatecznej decyzji kiedy rozpoczną proces jej wybudzania. Jest codziennie monitorowana i to od wyniku badań zależy decyzja" - powiedziała PAP starsza siostra Katarzyna Dydek, która z powodu nieotrzymania w piątek wizy nie mogła udać się do Australii.
Wizę uzyskały natomiast ich mama oraz siostrzenica. W akcję pomocy Katarzynie w załatwieniu spraw wizowych zaangażowały się byłe koszykarki, znające obydwie siostry z światowych i europejskich parkietów: Portugalka Ticha Penicheiro oraz Australijka Sandy Brondello.
Na razie nie ustalono, co było przyczyną zatrzymania akcji serca. Wiadomo, że koszykarka, która jest we wczesnym miesiącu ciąży, ma arytmię serca.
Małgorzata Dydek 28 kwietnia obchodziła 37. urodziny. W Australii mieszka od kilku lat. Ma dwójkę dzieci, z trzecim jest w ciąży. Była czołową zawodniczką reprezentacji Polski, która w 1999 roku w Katowicach zdobyła mistrzostwo Europy. Grała z sukcesami w zawodowej lidze amerykańskiej WNBA i w Europie, między innymi w Hiszpanii i Rosji. Karierę zakończyła w 2008 roku.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.