Wiceprzewodniczący konferencji episkopatu Haiti bp Pierre-André Dumas został ranny w wybuchu, do jakiego doszło w niedzielę w budynku, w którym przebywał w stołecznym Port-au-Prince.
Stan zdrowia 61-letniego ordynariusza diecezji Anse-à-Veau i Miragoâne jest stabilny, poinformował zastępca sekretarza episkopatu ks. Jean-Rodney Brévil, nie podając szczegółów wydarzenia.
Haiti, jedno z najbiedniejszych państw świata, cierpi na chroniczny brak bezpieczeństwa. W 2023 roku w Haiti odnotowano prawie 5 tys. ofiar, co świadczy o wzroście przestępczości zorganizowanej w tym wyspiarskim państwie karaibskim. Według raportu ONZ, przedstawionego 23 stycznia, liczba zabójstw, aktów przemocy na tle seksualnym i uprowadzeń, w większości bezkarnych, wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim o 119,4 proc., a samych tylko porwań zwiększyła się z 1359 do 2490.
24 stycznia odzyskało wolność sześć członkiń kanadyjskiego Zgromadzenia Sióstr św. Anny, uprowadzonych rankiem 19 stycznia przez grupę uzbrojonych mężczyzn, którzy zatrzymali w samym centrum stolicy kraju – Port-au-Prince minibus, którym one podróżowały, łącznie z kierowcą i młodą kobietą. Bp Dumas potępił wówczas „z całą stanowczością i determinacją ten haniebny i barbarzyński czyn, który nie szanuje nawet godności tych konsekrowanych kobiet, które całym sercem oddają się Bogu, aby kształcić i szkolić młodych, najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych w naszym społeczeństwie”. Wezwał „całe haitańskie społeczeństwo do podania sobie dłoni w celu utworzenia prawdziwego kręgu solidarności wokół wszystkich uprowadzonych w kraju, aby zapewnić ich uwolnienie i umożliwić im szybki i bezpieczny powrót do swoich rodzin i społeczności”. Zadeklarował też gotowość bycia zakładnikiem w zamian za uprowadzone siostry.
W ciągu ostatnich trzech lat, kiedy akty przemocy spowodowały przesiedlenie ponad 300 tys. osób, „przelano wystarczająco dużo krwi i łez”, napisali haitańscy biskupi w niedawnym liście do premiera Ariela Henry’ego i władz kraju. „Konferencja Biskupia Haiti w imię Boże wzywa władze do natychmiastowego położenia kresu cierpieniom ludzi”, zaapelowali hierarchowie. „Mamy już dość! Zakręćcie kurek z krwią i przestańcie liczyć zmarłych” – czytamy w liście biskupów.
Od początku br. uzbrojone gangi nasiliły swoje brutalne działania. W dzielnicy Solino na południu Port-au-Prince doszło do zaciekłej wymiany ognia między rywalizującymi gangami, a w szczególności uzbrojoną grupą z sąsiedniej dzielnicy Bel-Air. Naoczni świadkowie donoszą, że w starciach tych zginęło około 20 osób. Inne dzielnice stolicy, Carrefour Péan i Delmas 24, również były celem ataków gangów. Aby się bronić mieszkańcy ustawili barykady na ulicach Port-au-Prince. Rośnie liczba porwań w stolicy i na głównych drogach. Odbyły się też antyrządowe demonstracje organizowane przez byłego szefa policji i polityka Guya Philippe’a. Powrócił on na Haiti po odbyciu kary więzienia w USA za pranie brudnych pieniędzy w związku z handlem narkotykami. Protestujący domagali się dymisji premiera Henry’ego, który sprawuje władzę od czasu zabójstwa prezydenta Jovenela Moïse’a w 2021 roku. Oskarża się go o bezczynność w zarówno w kwestii gospodarki państwa, jak i polityki bezpieczeństwa.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.