Dziś mija 30. rocznica śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego. „Takiego Ojca, pasterza, prymasa Bóg daje raz na 1000 lat” – mówił o nim Jan Paweł II.
Wspominamy człowieka wielkiego pokroju, zaangażowanego w sprawy Kościoła i Polski. Kogoś kto „dźwigał na sobie znamię 'interrexa' – czyli kogoś, kto ma władzę w czasie bezkrólewia” – ocenia rolę Prymasa ks. dr Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny „Niedzieli”.
Kardynał Stefan Wyszyński przez 33 lata kierował Kościołem katolickim w Polsce. Był jednocześnie metropolitą gnieźnieńskim i warszawskim, prymasem i przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, występował w roli legata papieskiego. Przeżył w kapłaństwie 56 lat, posługiwał jako biskup przez 36 lat i 28 lat – jako kardynał.
Jan Paweł II o Prymasie po wyborze na Stolicę Piotrową
„Czcigodny i Umiłowany Księże Prymasie! Pozwól, że powiem po prostu, co myślę. Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża-Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, które związane są z Twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem”.
To właśnie kard. Wyszyński utorował drogę kard. Wojtyle, choć należy pamiętać, że Jana Pawła II wskazała kardynałom – przy pomocy wielu znaków – przede wszystkim Opatrzność. Po wyborze Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową Prymas czuł, że wypełnił zadanie. Bliskim osobom mówił: „Już na mnie czas”. Umiłowana Ojczyzna otrzymała papieża-Polaka. Prymas który wyznawał, że „kocha ojczyznę bardziej niż własne serce” a „pierwsza po Bogu miłość to Polska” – mógł odejść z poczuciem spełnienia. Był pewny, że Jan Paweł II poprowadzi Kościół w Trzecie Tysiąclecie.
Gdy chory Prymas dowiedział się o zamachu na życie Jana Pawła II, wtedy w przesłaniu do narodu poprosił, aby wszelkie modlitwy przenieść na Ojca Świętego. Pragnął, aby Maryja zachowała papieża, a jego życie może zabrać. Nie można oddzielać Prymasa od Papieża, bo to Opatrzność dała ich w tym samym czasie i ich misja niezwykle łączy się w jedno wielkie dobro, dla Kościoła, świata i Polski, w tym trudnym dla niej okresie zniewolenia i przemian. Jan Paweł II wyznał, że kard. Wyszyński był dla niego mistrzem w dziedzinie wielkich programów duszpasterskich – na co zwraca uwagę Paweł Skibiński, dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie. Katolicyzm masowy kard. Wyszyńskiego był inspiracją dla Jana Pawła II, który przeniósł ten duszpasterski rozmach na cały świat.
Jan Paweł II o Prymasie po jego śmierci
„Szczególnym przedmiotem medytacji uczyńcie postać niezapomnianego Prymasa, śp. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, jego osobę, jego naukę, jego rolę w jakże trudnym okresie naszej historii. Podejmijcie to wielkie i trudne dzieło, dziedzictwo przeszło tysiącletniej historii, na którym on, Kardynał Stefan, Prymas Polski, dobry pasterz wycisnął trwałe, niezatarte piękno. Niech dzieło to podejmą z największą odpowiedzialnością pasterze Kościoła, niech podejmie je duchowieństwo, kapłani, rodziny zakonne, wierni każdego wieku i każdego zawodu. Niech podejmą je młodzi. Niech każdy na swój sposób, tak jak Bóg i własne sumienie mu wskazuje. Podejmijcie i prowadźcie je ku przyszłości”.
Czym byłaby Polska bez Prymasa? – zapytał po śmierci kard. Wyszyńskiego ks. prof. Józef Tischner.
Czy znamy to dziedzictwo i rozumiemy znaczenie Prymasa Tysiąclecia dla Kościoła i Polski?
W kontekście toczącego się procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego kard. Wyszyńskiego należałoby zapytać:
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.