Aktywiści z San Francisco walczą o to, aby wywodzący się z czasów Abrahama obyczaj obrzezania niepełnoletnich chłopców stał się przestępstwem federalnym.
Proponują, aby za obrzezanie karać grzywną w wysokości 1 tys. dolarów lub karą do roku więzienia.
Przeciw projektowi delegalizacji obrzezania stanowczo protestują organizacje żydowskie, przypominając, że to część ich religijnej tradycji, i podkreślając, iż podobne zakazy wprowadzały władze Związku Radzieckiego i innych państw, ale nigdy władze USA. Według „Washington Post” w USA obrzezuje się ok. 56 proc. nowo narodzonych chłopców.
Podstawa będzie wprowadzana w życie wraz z nowymi podręcznikami od 1 września 2027 r.
Procentowo najwięcej uczniów chodzi na religię w Rzeszowie, najmniej we Wrocławiu.
Ich zdaniem reforma "likwiduje fundamenty polskiej edukacji".